Moc przyciągania

Gdy nie będzie lasów, wyciętych piłami w muskularnych męskich dłoniach; gdy nie będzie drzew a ptaki nie będą miały na czym usiąść, aby śpiewać; gdy nie będzie ptaków, bo zostaną złapane w podstępne, męskie sidła; gdy poza zimną stalą i kalkulacją kolejnych zdobyczy nie będzie już niczego

pozostanie moc przyciągania…

Ostatnia szansa ludzkości.

Moc przyciągania, moc przeżycia dojmującego smutku, transformująca moc wewnętrznego bólu, moc skurczu macicy, wydającej nowe życie – Kobieca Moc.

Kobieca Moc jest mocniejsza od męskiej mocy, która potrafi tylko zagarniać, zdobywać, miażdżyć, żądać, oczekiwać, argumentować, zabetonowywać kolejne ludzkie serca.  

Męska moc zdobywania jest niszcząca. Naprzeciw niej, niczym wiosenne kwiaty po złowrogiej zimie, często niepostrzeżenie pojawia się kobieca moc przyciągania – ostatnia szansa ludzkości. Jak przebiśnieg przebija się przez lodowy pancerz, tak moc przyciągania rodzi nowe z niczego.

Gdy nie będzie lekkości, przygniecionej technokratycznym porządkiem życia; gdy zabraknie uśmiechu, bo nikt nie będzie miał odwagi być sobą; gdy zamilknie ostatnia orkiestra, ponieważ taniec będzie zmarnowaną energią; gdy poza czipem pod skórą i algorytmami władzy nie będzie już śmiechu

pozostanie moc przyciągania…

Ostatnia szansa ludzkości.

Moc przyciągania przez kobiecą energię, płynącą od ziemi przez biodra i brzuch ku sercu. Moc zuchwałego tańca kobiecych bioder i rozfalowanych piersi, które naprawiają wszechświat energią nowego początku.

Ostatnią szansą ludzkości jest kobiecy śmiech, spod pępka, głęboko osadzony w „komnacie łona”, w świętym laboratorium nowego życia. Ekstatyczny taniec wibrującego łona, transformującego energię słońca.

Męska energia jest niebezpieczna. Bezlitośnie wypala żyzną ziemię, nie pozostawiając nadziei na wytchnienie w cieniu wysuszonego drzewa. Odbijając się w księżycu, łagodnieje jednak. Gdy słońce trafia w księżyc, powstaje noc, alkowa Kochanków, ofiarowujących sobie świętość; komnata gwiazd, pełna dźwięków i zapachów miłości. Delikatnie uśmiechnięta, milczy o słowach, wypowiadanych oddechami ust.

Kobieca moc przyciągania, łagodna, a mimo wszystko niewyobrażalnie skuteczna, nie wjeżdża w ludzki świat na ogierze, powalając przeciwników na ziemię, aby pokazać swą potęgę. Cichutko podróżuje przez ludzkie wioski i miasta, kuchnie i sypialnie, uśmiechnięta sercem, siedząc na osiołku, źrebięciu, dzidziusiu oślicy, która jeszcze nie poznała ciężaru męskiej, dominującej mocy.

Gdy przeminie czas męskiej mocy zdobywania – na osiołku wjedzie w nasz świat kobieca moc przyciągania, skuteczna czułością. Z miłości stworzy nowego człowieka.

Panie, dbajcie o swoją moc!

Nie uczcie się męskiej mocy zdobywania, bo wszyscy stracimy nadzieję, mężczyźni też.

Śmiejcie się łonem, tańczcie biodrami, cieszcie się sercem. Zachwycajcie się  swoim pięknem. Stwarzajcie wszystko z miłości.

Niczego nie musicie zdobywać, a i tak macie wszystko!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

jeden + 10 =