Poznajmy samych siebie, aby nie tworzyć iluzji w relacjach

Wrocław – 15 i 16 kwietnia

Bycie człowiekiem jest pięknym darem i zadaniem. Wszyscy jesteśmy w nieustannym procesie dorastania do pełni doskonałości. Osiągamy pełnię obrazu, który został złożony w naszych sercach.

Każdy z nas ma przeczucie, że jest kimś więcej aniżeli tym, kim jest teraz. Dlatego codzienne przerastanie wczorajszej postaci samego siebie, stawanie się piękniejszym i dojrzalszym, jest postulatem na ziemskie życie.

O jakości dorastania do pełni decydują dwa wektory. Pierwszy zwrócony jest do wnętrza. Jest związany z samotnością i polega na poznawaniu samego siebie.

Drugi jest odwrotny. Realizuje się w spotkaniu i relacji, a polega na komunikowaniu samego siebie.

By nie tworzyć iluzji, które niszczą piękne spotkania i dobrze zapowiadające się relacje, każdy musi wpierw rozpoznać, a następnie uwolnić się od iluzji o sobie.

Kto nie wie nic szczególnego o swoim prawdziwym obrazie, jak może pokazać swoją prawdę drugiemu człowiekowi? Jak może komunikować mu prawdę i jak uczestniczyć w prawdzie spotkania?

Podstawą dobrej relacji jest poznanie siebie i przyznanie się przed sobą do prawdy, która wyłania się z otchłani naszej psychiki. Relacje budowane na iluzjach nie dają satysfakcji i nie sprzyjają rozwojowi. Po jakimś czasie rozpadają się albo zamieniamy je na umowy społeczno-ekonomiczne. Wspólny interes staje się wówczas ważniejszy od spotkania i więzi.

Wszystkich, którzy mają ochotę zainicjować proces poznawania siebie, aby ich obecne i przyszłe relacje były budowane w prawdzie, wraz z Elżbietą Wiśniewską zapraszamy do Starej Biblioteki (ul. Parkowa 1/3) w Wrocławiu, w dniach 15 i 16 kwietnia.

Zaproszeni są zarówno wolni ludzie, jak i żyjący w związkach. Także pary, obojętnie z jakim stażem.

Pierwszego dnia Panie będą miały zajęcia we własny gronie z Elżbietą Wiśniewską, zaś Panowie ze mną. Na koniec stworzymy jedną grupę.

Stara Biblioteka to piękny pałac, sąsiadujący z Halą Stulecia i wrocławskim ZOO, w którym działa butikowy hotel, otoczony ogrodem.

Zajęcia:

  • w sobotę, 15.04, od 10-tej do kolacji o 18-tej (z przerwą obiadową)
  • w niedzielę, 16 04, od 10-tej do 15-tej

Inwestycja:

  • pobyt w pokoju dwuosobowym z obiadem, kolacją i śniadaniem – 400 zł
  • pobyt w pokoju jednoosobowym z obiadem, kolacją i śniadaniem – 500 zł
  • uczestnictwo w zajęciach bez noclegu, z obiadem i kolacją w sobotę – 240 zł

Elżbieta Wiśniewska

jest psychologiem,  psychoterapeutą Psychoterapii Pozytywnej.

Przeszła następujące szkolenia psychologiczne:  „techniki  NLP”,  „Nieinwazyjna Analiza Osobowości – konsultant”,  „Testy projekcyjne-konsultant”,  „Hipnoza, hipnoterapia – specjalista”,  „Modelowanie”,  „EFT – somatic  Experiencing”,   „Praca z procesem wg  Ernesta Rossiego”,  „Uzależnienia  i  Współuzależnienia”,   „Studium Psychoterapii   Dzieci i Młodzieży”, medyczne: „Specjalista zaburzeń równowagi” oraz alternatywne:  „Terapia czaszkowo-krzyżowa” – 7 stopni,   „Dotyk dla zdrowia – kinezjologia stosowana”, „Nowa Germańska Medycyna dr R. G. Hamera”, „Immunodiagnostyka Nietolerancji Pokarmowej”,  „Kurs umiejętności prowadzenia  zajęć  i  warsztatów edukacyjnych” – MEN.

Kilkakrotnie brała udział jako terapeuta i szkoleniowiec w Międzynarodowych Turnusach Rehabilitacyjno-Szkoleniowych „Neuro-Re –Edukacja”.

Swoją pracą obejmuje dzieci i młodzież z zaburzonym rozwojem (autyzm, zespół nadpobudliwości ruchowej z jego odcieniami) oraz dorosłych, z którymi pracuje w ramach konsultacji i doradztwa oraz jako psychoterapeuta.  

Pacjentów traktuje holistycznie, dlatego wykorzystuje wszelkie dostępne jej narzędzia i możliwości.

Zgłoszenia: tel. 660 783 510; adres: mju@escobb.com.pl albo u Elżbiety Wiśniewskiej

Kolejne spotkanie w Simoradzu

Najważniejszym słowem, jakie znam, to znaczy budzącym moc, nie jest wezwanie typu: „Dasz radę” albo „Jesteś niepokonany”. Prawdziwym słowem mocy jest rada i zachęta: „Szukajcie najpierw Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości, a wszystko inne – czego potrzebujecie – będzie wam dane” (Mt 6,33).

To słowo uświadamia mi, że najważniejszym zadaniem jest odkrywanie Źródła Życia w  sobie i dbanie o to, aby czerpać z niego wszystko, co jest potrzebne do codziennego życia. Nie mieć żadnych zmartwień, trosk, lęku i wysiłku, jedynie uaktywniać przepływ mocy, która nie jest z nas. Koncentrując się na tym możemy mieć wszystko: „Proście a będzie wam dane, szukajcie a znajdziecie, pukajcie a drzwi będą otwarte” (Mt 7,7).

Dla mnie to zadanie wiary, której najtrafniejsza definicja z Listu do Hebrajczyków brzmi: „Wiara jest pewnością rzeczywistości, oczekiwanej w nadziei, chociaż nie do udowodnienia (albo: spoza zjawisk dostępnych zmysłom) ” (Hbr 11,1).  To kolejne słowo mocy, któremu zawdzięczam zdrowe, spokojne i radosne życie.

Tę zapomnianą wiedzę o Bożej obecności w człowieku, do której mamy dostęp przez wiarę, praktykował i przypomniał Jezus z Galilei. Dzięki Niemu możemy z niej korzystać, pomimo że była zapomniana, a w niektórych kulturach reglamentowana (utajniona). Chociaż Jezus nie był jej wynalazcą, na pewno był jej Mistrzem.

Skoro autor Listu do Hebrajczyków miał powód, aby adresatom listu napisać kilka gorzkich słów: „Na ten temat mamy wiele słów do powiedzenia, jednak niemożliwe jest ich wyjaśnienie, ponieważ otępialiście w słuchaniu. A biorąc pod uwagę czas, powinniście dla innych być nauczycielami, tymczasem sami znowu potrzebujecie nauczyciela podstawowych Bożych prawd. Potrzebujecie duchowego mleka, a przecież od dawna powinniście żywić się twardym pokarmem” (Hbr 5,11n), pytanie brzmi: Czy na pewno chcesz się jej uczyć i mieć dostęp do życiowej sprawczości i zdrowia, czy wolisz zależeć od innych?  

Jeśli na pierwszą część pytania odpowiadasz pozytywnie, zachęcam Cię do nauki.

To jest stara wiedza i umiejętności, znana i praktykowana od Polinezji przez Daleki Bliski Wchód, po Egipt i częściowo Grecję.  Współcześnie jest uprzystępniania przez jungowski nurt psychoanalizy oraz jako huna. Mistrz z Galilei z różnych powodów miał do niej dostęp,  stosował  ją i zapewniał, że każdy może jej używać, czyniąc dzieła nawet większe niż On.  

Jej podstawy będą przedmiotem naszych zajęć podczas kolejnego spotkania w Simoradzu, które odbędzie się 11 i 12 marca 2023 r. Będziemy zajmować się skuteczną modlitwą, wizualizacją połączoną z emocjami, poznawać trzy poziomy świadomości, mówić o strumieniu świadomości, rozumieniu zła, bądź rozróżniać pomiędzy duszą a duchem.

Koszt z noclegiem z soboty na niedzielę, dwoma obiadami, sobotnią kolacją i niedzielnym śniadaniem = 400 zł.

Koszt uczestnictwa bez noclegu, ale z wszystkimi posiłkami = 310 zł.

Serdecznie zapraszam wszystkich Przyjaciół Akademii Świadomego Życia, nie tylko uczestników pierwszego spotkania.

Adres: Simoradz, ul. Sienna 37.

Zgłoszenia: 660 783 510; mju@escobb.com.pl

Zapraszam do Malborka

Uczestnicy warsztatów wezmą udział również w części ruchowej, którą poprowadzi Patrycja Flieger.
Podejście holistyczne otwiera drzwi do nowych perspektyw rozwoju. W ruchu będziemy pracować nad integracją pomiędzy płaszczyznami naszego życia oraz wprowadzeniem harmonii między ciałem a umysłem. Czasem przecież pojawia się dysharmonia, kiedy lekceważymy jedną ze swoich płaszczyzn, nie widzimy jej, zapominamy o niej lub nie dbamy o nią. Tańcząc damy zwrócimy uwagę i rzucimy światło na różne obszary naszego życia. W holistycznym duchu docenimy nasze rozmaite jakości. Podczas tej części warsztatu poruszymy następujące zagadnienia: ruch, oddech, głos, medytację, relację z sobą/ciałem oraz relacje z innymi.
Wspólnie stworzymy bezpieczną przestrzeń, pełną autentycznego wyrazu i akceptacji, bez oceniania, tanecznych popisów, czy robienia czegokolwiek na pokaz. Naszą intuicją poruszymy pokłady znajdujące się w naszej naturze.
Po części tanecznej, gdy już wszystko wytańczymy, wypocimy i oddamy Matce Ziemi, płynnie przejdziemy do części relaksacyjnej, aby ukoić nasz umysł, ukołysać i zatroszczyć się o ciało. Wyjdziemy z głowy, wejdziemy do serca i połączymy się ze swoją mocą.

Część wykładowo/warsztatowa będzie poświęcona podstawom duchowego uzdrawiania.

Duchowość nie polega na odfrunięciu z życia, scedowaniu problemów na innych i poświęceniu się zajęciom, którymi z reguły nie zajmują się ludzie w niebezpieczeństwie bądź biedni.

Wielu z nas duchowość myli też ze spirytualizmem i uduchowieniem, które kończą się bolesną konfrontacją z  wymaganiami życia, a w konsekwencji rozczarowaniem. Inni z kolei duchowość kojarzą z pobożnością i fizycznymi ćwiczeniami, mającymi ujarzmić niesforną cielesność. 

Duchowość jest uporządkowaniem życia i wprowadzeniem harmonii we wszystkie aspekty i doświadczenia, począwszy od ruchu, oddechu, snu,  pożywienia, poprzez odpoczynek i pracę, relacje i wybory związane z egzystencją na ziemi, po rozwijanie takich duchowych predyspozycji, jak modlitwa, medytacja czy intuicja. Tylko holistyczne spojrzenie na siebie i życie otwiera perspektywę duchowego wzrastania, a konsekwencji zdrowego życia.

Duchowość spełnia rolę filtru, który oczyszcza nas z elementów dezintegrujących, depresyjnych, chorobotwórczych. Czyniąc nas czystymi, umożliwia widzenie drogi życia. Idąc nią jesteśmy usatysfakcjonowani, szczęśliwi i zdrowi.

Duchowość jest sztuką lekkiego życia. 

– poznasz różnicę pomiędzy psychoterapią a duchowością;

– poznasz duchowe prawa życia;

– poznasz siedem etapów i poziomów uzdrawiania; 

– poznasz tajemnicę modlitwę;

– dowiesz się o energetycznych wiązaniach;

– zobaczysz, że uzdrawianie zaczyna się od połączenia ze Źródłem.

MIEJSCE WARSZTATÓW:
Centrum Rozwoju Osobistego Jankho ul. Sikorskiego 13, Malbork (II piętro)

PLAN WARSZTATÓW:
Piątek, 10.02, godz. 19.00 zainaugurujemy warsztaty TAŃCEM
Sobota, 11.02, godz. 10.00-19.00 część wykładowa, po jej zakończeniu część ruchowa
Niedziela, 12.02, godz. 9.00-13.00 wykłady

INWESTYCJA: 450zł
ZAPISY I PYTANIA: 601724952; 660783510

Znaki odnalezienia Chrystusa

Od najdawniejszych czasów ludzie poszukiwali sposobów na łączenie się z nadświadomością, która bywa utożsamiana z wyższą Jaźnią, co nie jest właściwe. Nadświadomość, która jest częścią nieświadomości, to nieoczywista dla wszystkich większa część nas samych, będąca manifestacją Miłości, duchowej mądrości i twórczej mocy.

Połączenie i korzystanie z nadświadomości nie jest tym samym, czym jest wydobywanie tajemnic, poukrywanych w indywidualnej podświadomości. O ile podświadomość jest portalem ku przeszłości, w której odnajdujemy przyczyny obecnego stanu rzeczy, o tyle nadświadomość umożliwia syntetyczne i całościowe spojrzenie na życie. W nadświadomości perspektywą dominującą jest finał, cel, odnalezienie cudownego rozwiązania życiowej zagadki dzięki światłu, w którym rozpoznajemy drogę ku przyszłości. Nawet najlepiej zgłębiona podświadomość i tak umożliwia człowiekowi osiągnięcie jedynie tej postaci samego siebie, którą stał się w przeszłości. Dopiero połączenie z nadświadomością umożliwia mu osiąganie tej postaci, którą może stać się w przyszłości.

Nadświadomość jest Duchem Prawdy i Poznania, w którym jesteśmy połączeni ze Źródłem Życia. Tymczasem Wyższa Jaźń jest światłem Chrystusa, w którym rozpoznajemy nasze prawdziwe JESTEM, więc jest najbardziej prawdziwą wersją nas samych. Ponieważ w Duchu Prawdy i Poznania jest połączona z Bożym Źródłem, więc bez problemu ściąga informacje z wyższych poziomów i tłumaczy je w zrozumiały dla nas sposób. Widzi wszelkie dostępne drogi, zna nasze powołanie, wie jak zapewnić nam wszystko, co potrzebujemy. Zna wszystkie odpowiedzi i rozwiązania wszystkich problemów. Wie po co doświadczamy danych sytuacji i co może dobrego to dla nas przynieść. To jej oczami możemy zrozumieć życiowe lekcje i wreszcie odrobić je bez konieczności powtarzania kolejny raz trudnego emocjonalnie materiału.

Tenże Duch przyprowadził bohaterów dzisiejszej opowieści, czyli Magów ze Wschodu, do narodzonego w Betlejem Jezusa, nad którym zatrzymała się gwiazda, wskazująca na Jego niezwykłą godność. Prowadzeni przez nadświadomość Magowie dotarli do światłości Chrystusa, w blasku której zrezygnowali z swej mocy, wiedzy oraz religii. Oddali to, co staje się  nieużyteczne, gdy człowiek zostaje obdarowany światłem Chrystusa.

W Święto Epifanii, czyli Objawienia Chrystusowej Chwały, Magowie są reprezentantami różnorodnych praktyk, od wieków znanych ludziom szukającym połączenia z wyższą Jaźnią.  Nie przeoczmy, że moc, jaką mogli mieć jako Królowie, wiedza Mędrców i religijne praktyki Magów doprowadziły ich do Betlejem. Jednak rozpoznawszy Światłość z Wysokości, Świadomość z Bożej Nadświadomości, w geście uniżenia i pokory oddają swoje atrybuty Chrystusowi.

Zachęceni przykładem Magów spróbujmy rozpoznać i nazwać najważniejsze znaki odnalezienia Chrystusa, czyli połączenia z wyższą Jaźnią. Nie dla wywyższania się, ale dla poniżenia; nie dla pychy, ale w geście pokory; nie dla wzmocnienia EGO, ale dla bycia prawdziwym JESTEM:

Akceptujesz siebie i uwolniłeś się od poczucia winy, że nie odpowiadasz oczekiwaniom innych

Znasz siebie, swoje mocne i słabe strony. Znasz swoją przeszłość, błędy i porażki i akceptujesz siebie w pełni. Wierzysz też sobie i ufasz, że jesteś dokładnie w tym miejscu, w którym masz być dla chwały Najwyższego Dobra. Oczywiście są tajemnice, których nie rozumiesz, ale wtedy zadajesz pytania i czasem otrzymujesz odpowiedzi, których potrzebujesz. Jeśli nie otrzymujesz wszystkich, wiesz, że nie potrafiłbyś ich znieść, więc pokornie zadowalasz się tym, co wiesz. Twoim jedynym zadaniem jest sprecyzować pytanie, zadać je w ciszy i po prostu czekać na odpowiedź, która może, ale nie musi przyjść. Bez wysiłku, strachu i nerwów.

Podążasz swoją drogą

Bez względu na modę, pożądliwe pragnienia, opinię innych (zwłaszcza rodziców i partnerów) i koszty, które musisz ponieść, podążasz swoją drogą. Gdy nie wiesz, co dalej siadasz i pytasz Ducha. Wewnętrzny głos bywa zaskakujący i dzięki temu wiesz, że duch naprawdę dba o ciebie.

Przestajesz forsować się z życiem

Wiesz już, że wszystko dzieje się we właściwym czasie. Rozumiesz swoją przeszłość, potrafisz spokojnie czekać i ufasz sobie. Nie martwisz się o przyszłość, bo wiesz, że jeśli jej na to pozwolisz, sama wyłoni się w najlepszej dla ciebie postaci,  Żyjesz w harmonii i w zgodzie ze sobą, będąc pewnym prowadzenia przez wyższą Jaźń.

Odczuwasz swoje emocje

Robisz to z otwartością, aby cieszyć się ich pełnym spektrum. Wiesz, że emocje manifestują się w całym ciele i pozwalasz im przepływać. Nie odcinasz się od nich i nie odwracasz głowy, rozumiejąc, że nie musisz ich kontrolować. Wiesz, że masz być rozpuszczalnikiem życiowych doświadczeń, które w postaci emocji spokojnie płyną przez twe ciało, i zrezygnowałeś z oporu, który tworzy złogi, zastoje i stany zapalane. Emocje to przecież informacje o tym jak się czujesz i drogowskazy, abyś wiedział, w którym kierunku podążać

Czas postrzegasz nielinearnie

Nie wszystkie kultury na świecie posiadają czas przeszły, przyszły i teraźniejszy. Linearność to jedynie koncepcja. Gdy pozytywnym chwilom pozwalasz przewijać się przez umysł, masz świadomość ich oddziaływania na ciebie i twoją przyszłość. Nie musisz kurczowo trzymać się przeszłości, ponieważ wiesz, że jest staje się częścią TERAZ. Zamiast zamartwiać się o przyszłość żyjesz w swoim TERAZ, które łącząc w sobie wszystko jest portalem do wieczności.

Przestajesz projektować

Zamiast nosić w sobie stare rany i projektować powtarzające się schematy rzeczywistości, zachowując się nieadekwatne do sytuacji żyjesz w chwili obecnej. Poszukujesz nowych doświadczeń i lubisz się nimi cieszyć i zadziwiać. Wiesz, że masz wpływ na swoje życie i kreujesz je w sposób świadomy.

Zamiast innych zbawiać po prostu wnosisz w ich doświadczenie radość i miłość

Znasz siebie. Wiesz, co cię uszczęśliwia i dokąd zmierzasz. Potrafisz znaleźć pozytywne aspekty we wszystkim, co ci się przytrafia. Dzięki temu doświadczasz radości. Rozumiejąc czego pragniesz i jak to osiągnąć, z lekkością manifestujesz to, co pragniesz. Opierasz się na swojej wiedzy i roztaczasz wokół siebie energię miłości, radości i spokoju. A to inspiruje innych! Nie musisz na siłę zmieniać ani ich, ani ich życia.

Jesteś szczery

Nie masz problemu mówić NIE, gdy wewnętrzne wskazówki podpowiadają ci, żebyś czegoś nie robił, albo gdzieś nie szedł. Nie boisz się reakcji innych ludzi, bo jesteś wierny sobie. Za każdym razem, gdy robisz to, czego chcesz, i nie robisz tego, czego nie chcesz, stajesz się silniejszy i spokojniejszy. Umiesz zatem z przekonaniem wyrażać także swoje TAK wobec wszystkiego, co uważasz za swoje i dla ciebie. Nie próbujesz zgrywać pokornego, odrzucając to, co naprawdę jest ci potrzebne.  

Umysł odłączyłeś od matrycy

Jednym ze znaków tego, że twój umysł jest odłączony od matrycy, jest to, że potrafisz dostrzec gry i kombinacje tych, którzy czerpią energię ze zniewolenia innych i dlatego próbują kontrolować jak największe grupy społeczne. Twój wewnętrzny wykrywacz prawdy bez problemu wyłapuje kłamstwa oraz manipulacje, które mają wzbudzić poczucie wstydu, winy, nieadekwatności i niewystarczalności.

Jesteś przepełniony wdzięcznością

Wdzięczność to twoje nastawienie i podejście. To twój sposób na życie. Pozbyłeś się poczucia braku. Wszędzie dostrzegasz dobro i piękno, którym obdarowuje Cię Źródło Życia. Wdzięczność jeszcze zwielokrotnia to, czym już zostałeś obdarowany. Jesteś wdzięczny nawet za wyzwania i niepowodzenia, ponieważ wiesz, że dzięki nim wzrastasz i rozwijasz się.

Refleksja na wigilijną noc

Już za chwilkę rozpocznie się noc pełna dobrej wiadomości, że właśnie rodzi się Człowiek, w którym niestworzona, wieczna, boskość manifestuje swoją chwałę. Nazywając to nieco inaczej można powiedzieć, że w tę noc rewelacyjny Bóg wypełnia sobą Człowieka, aby również stał się rewelacyjny.

Można tę noc potraktować jako pamiątkę wydarzenia sprzed wieków, które odpowiednio zinterpretowane i przedstawione przez ewangelistów stało się zaczynem świątecznych zwyczajów i religijnej obrzędowości.

Jednak można ją też potraktować jako aktualizujące się wydarzenie Chrystusa, czyli pojawienie się Świadomości, co tradycyjnie bywa nazywane rozbłyskiem światła w ciemnościach.

Bo Chrystus to człowiek namaszczony Duchem.

Bo Chrystus to człowiek świadomy swej boskości.

Bo Chrystus to świadomość, że nikt z nas nie jest sam, bo wszyscy są z Jednego.

Bo Chrystus to światłość dla innych.

Bo Chrystus to Świadomość.

Czy przeżywasz tę Cudowną Noc i Święta Narodzenia w taki sposób, aby stać się Chrystusem i doświadczyć pełni boskości?

Czy próbujesz zobaczyć to, czego do tej pory nie widziałeś?

Czy pragniesz zyskać pogłębioną świadomość swojej boskiej rewelacyjności?

Czy sądzisz, że możliwe jest życie w świecie, w którym ciemność ustępuje, a światłość prawdziwa już świeci?

Pytam, bo Świadomość zawsze dąży do tego, aby być świadectwem o rewelacyjnym człowieczeństwie.

U progu Świąt Narodzenia Chrystusa życzę Ci, abyś adekwatnie do stanu świadomości stawał się świadectwem o pokoju dla ludzi, w których Bóg ma upodobanie.

Świadectwo a miłość

Miłość jest energią życia, a nie przykazaniem rozumianym jako prawo.

Każde przykazanie, prawo, schemat jest martwy. Prawo przychodzi z przeszłości i służy śmierci, a nie życiu. Jest wyrazem wiedzy i służy ocenie.

Świadectwo ma  być odzwierciedleniem tego, co się dzieje, czyli świadomości.

Świadkowie Chrystusa są bliźnimi dla innych, nie pytając, kto jest ich bliźnim. Nie kierują się sprawiedliwością prawa, która niczego nie zmienia i niczego nie stwarza poza złudnym poczuciem bezpieczeństwa. Są ludźmi czystej energii życia, która jest miłością.

Świadectwo a kreatywność

Kreatywność nie rodzi się z pamięci, ale ze Świadomości. Trzeba tylko pozwolić jej przenikać naszą wewnętrzną świątynię. Stajemy się wówczas brzemienni. Naturalną konsekwencją jest akt narodzin. Dzieci Boga rodzą się z kreatywnego świadectwa.

Kreatywność nie jest powtarzaniem umiejętności, które w procesie nauki otrzymaliśmy od innych, ani owocem wiedzy, która też pochodzi z przeszłości. Kreatywność pojawia się w chwili, w której zaczynamy kontaktować się z własnym centrum, ze Źródłem. Gdy wychodzimy z wewnętrznej świątyni i jesteśmy pewni powołania przestajemy naśladować, ponieważ zaczynamy poruszać się własnym rytmem życia. Wtedy mówimy z prawdy, dlatego że kochamy naszych słuchaczy. Leczymy ich dotykiem wzroku, rąk, empatii i nie boimy się tego dotyku, ponieważ jesteśmy scaleni, zdrowi. Nic nam nie szkodzi, bo jesteśmy mocni Bogiem. Innych zapraszamy do centrum życia, ponieważ sami w nim przebywamy.

Jeśli natomiast ktoś wychodzi do człowieka z zewnętrznego i powierzchownego „ego”, wówczas bardziej jest zainteresowany tym, żeby samemu zostać uzdrowionym przez innych. Nie interesuje się życiem i zbawieniem bliźniego, ale tym, w jaki sposób jest oceniany i odbierany przez innych. Po prostu dba o swoje „ego”.

Świadkowie Chrystusa są kreatywni i płodni, ponieważ czerpią ze źródła, które nie może się wyczerpać, jeśli tylko pamiętają, że nie są źródłem świadomości, ale w niej uczestniczą.  

Świadectwo a całkowita bezwarunkowość

Świadkowie Chrystusa niczego się nie boją. Na przykład nie przejmują się tym, czy jedzenie, które dostali do zjedzenia, jest czyste, czyli dla nich dobre i zdrowe.

Stosujesz dietę? W porządku, ale nie stawiaj warunków pomiędzy ludźmi, ponieważ wówczas stajesz się dla nich ciężarem, a przecież ich życie masz czynić lżejszym. Chrześcijaństwo dlatego tak szybko rozprzestrzeniło się w świecie, ponieważ świadkowie pierwszych wieków nie stawiali warunków. Pili, jedli, przyjmowali to, co zostało im dane, po czym szli dalej. Dziś zapomnieliśmy o tej ważnym warunku skutecznego świadectwa.

Zatem nie jest ważne, co przyjmujesz, ale co dajesz. Ważne jest to, co z ciebie wychodzi, a więc, czy na pewno jesteś bezwarunkowym bliźnim. To pokazuje Twą jakość. Istotne jest bowiem to, jak przemieniasz to, co przyjmujesz. Jeśli dobrze przemieniasz pożywienie, równie dobrze będziesz przemieniał idee, tzw. mądrości, którymi będą cię raczyli ludzie, wiedzę współczesnej nauki, partyjne idee oraz ideologie.

Nie warunkuj swego przyjścia, swego uzdrawiania, swego świadomego świadectwa. Nie bądź dla nikogo ciężarem i nie koncentruj uwagi bliźnich na swoich potrzebach. Bądź pewien, że nawet chodząc po skorpionach, będziesz chroniony przed zranieniem i śmiercią. Kwiaty rodzą się z ziemi, często błota i gnoju, a jak pięknie kwitną i pachną? Kwiat nie mówi, nie będę się żywiłem błotem i gnojem. Jeśli jesteś kwiatem w ogrodzie Bożego zbawienia, nic nie jest dla ciebie brudne i śmierdzące. Jeśli masz takie zdolności, możesz żyć w nieczystości świata, a wszystko przeminiesz w piękno.

Wokół świadków Chrystusa wszystko rozkwita. Ludzie zaczynają zdrowieć, uśmiechać się. Lgną do nich, bo chcą zostać przemienieni. Świadkowie nie polaryzują, nie dzielą, nie wprowadzają rozdarcia. Nie dbają o czyste i nieczyste, nie przejmują się tym, czy coś jest ciemnością, czy światłością, ponieważ sami potrafią z wielości tworzyć jedność, z dwoistości jednię, ciemność napełniać światłością. Świadkowie Chrystusa służą pojednaniu i pocieszeniu. 

Życzę Ci, abyś przeżył tę Cudowną Noc i Święta Narodzenia w taki sposób, aby stać się Chrystusem i doświadczyć pełni rewelacyjnej boskości.  

Wniebowzięci w sercu – zaproszenie do Tuczna

Po pierwsze w sierpniu zapowiada się nam cudowny weekend, który zawdzięczamy rzymskokatolickiemu świętu Wniebowzięcia Marii Panny. W 2023 r. 15 sierpnia jest wtorkiem, więc od piątku (11 sierpnia) do wtorku mamy do dyspozycji letni weekend, którego nie powinniśmy zmarnować.

Po drugie na Pomorzu Zachodnim, na zachód od Wałcza i na północ od drogi krajowej nr 22, położone jest maleńkie Tuczno, otoczone lasami, w którym jest kilka jezior. Nieco na uboczu, tuż przy lesie, w którym z jednej strony żyją polskie koniki, a z drugiej można spotkać się z wilkami i dzikami, malowniczo położone jest gospodarstwo Winfrieda Kriona. Częścią  gospodarstwa jest pole kempingowe wśród drzew, lekkich pagórków i z dostępem do jeziora. Zainteresowanym, którzy nie wstydzą się swojego naturalnego piękna, dopowiem, że spora część kempingu wydzielona jest jako strefa bez bielizny wierzchniej i spodniej. Chociaż kemping położony jest w lesie nie brakuje w nim sanitariatów, z zewnątrz przypominających leśne szałasy, toalet i dostępu do gniazd elektrycznych. Gospodarz złożył obietnicę, że jeśli tylko zdąży tegorocznego lata uruchomi także saunę.

Jezioro, leśne wygody, letnia pogoda, sucha aura (tam deszcze nie padają często), wycie wilków, rozgwieżdżone niebo, naturalne piękno, itd. Czy czegoś brak?

Oczywiście nas: Przyjaciół (oficjalnych i nieoficjalnych, ujawnionych i nieujawnionych) Akademii Świadomego Życia.  

Dlatego na tych kilka letnich chwil serdecznie zapraszam wszystkich do radosnego świętowania życia i zbawienia, nocy i dni, ciszy i śpiewu z tańcem, pokarmu duchowego i cielesnego, a przede wszystkim ludzkiej wspólnoty na kemping do Tuczna.

Przeżyjmy wspólnie WNIEBOWZIĘCIE PRZEZ RADOSNE I WDZIĘCZNE SERCE.

Teraz czas na ważne informacje:

– dojechać oczywiście trzeba kamperem albo autem z przyczepą kempingową, bądź zamieszkać w namiocie; ostatecznie Ci, którzy nie wyobrażają sobie mieszkania w takich warunkach, w samym Tucznie mogą wynająć pokój w licznych gospodarstwach agroturystycznych i na odpoczynek tam wracać;

– koszt pobytu wydaje się minimalny: osobodzień = 25 zł, plus dzienna opłata za postój kampera bądź przyczepy = 30 zł, albo namiotu = 20 zł (zatem dla przykładu cztery doby pobytu pary, mieszkającej w własnej przyczepie, wyniesie 320 zł);

– w kalkulacji nie ma posiłków, bo oczywiście na miejscu będziemy je organizować samodzielnie, zaś ideałem będzie, jeśli przynajmniej jeden posiłek dziennie zjemy wspólnie, aby móc świętować przy rozpalonym ogniu);

– w lesie rośnie mnóstwo grzybów, a Krion jest pszczelarzem, więc podstawą diety będzie leśny miód, szarańcza i grzyby, dzięki którym przetańczymy całą noc przy muzyce tanecznej, medytacyjnej albo obsesyjno-kompulsywnej J;

– poza organizacją weekendu zapewniam minimalną część wspólnych zajęć, oczywiście koncepcyjną i duchową, a poza tym oczekuję od każdego, kto ma jakikolwiek dar i umiejętność, że wniesie go do wspólnego świętowania;  najważniejsze jest to, że ma być wspólnotowo, radośnie, bez dąsów, lęków i upublicznionych kompleksów J);

– oficjalnie zjeżdżamy się  w piątek (11 sierpnia) a rozjeżdżamy we wtorek (15 sierpnia), co nie oznacza, że zainteresowani nie mogą zjawić się prędzej albo pozostać dłużej (przy zgłoszeniu proszę o informację);

– im prędzej będę pewien liczby uczestników, a w związku z tym naszego potencjału zabawowo-kulinarno-duchowego, tym lepiej dla mnie i całości przedsięwzięcia, co naprawdę świetnie zadziałało w postaci zgłoszeń na styczniowy zjazd w Wrocławiu: BRAWO!;  

– współorganizatorką spotkania oprócz Kriona, gospodarza terenu, jest nam dobrze znana Margot, partnerka Kriona, przewodniczka po leśnych ostępach i świetna terapeutka, ratująca życie po natknięciu się na dziki bądź usłyszeniu wycia wilków J;

– adres: Tuczno Drugie 9, 78-640 Tuczno.

ZAPRASZAM.

DAJCIE SIĘ WZIĄĆ DO NIEBA. BRAMĄ JEST RADOSNE I WDZIĘCZNE SERCE.  

Marek Uglorz – tel. 660 783 510; mju@escobb.com.pl