Poszerzanie świadomości

Nasze ukryte ja, czyli podświadomość, pragnie być zauważane i traktowane z należną uwagą. Niestety interesujemy się tylko wystającym ponad wodę przysłowiowym czubkiem góry lodowej, czyli świadomością, zupełnie nie zwracając uwagi nad olbrzymią część podświadomości, ukrytą pod wodą. W warunkach naturalnych proporcje wyglądają mniej więcej w ten sposób, że od 80-ciu do 90-ciu % góry znajduje się pod wodą. Podobnie dzieli się nasza świadomość i podświadomość.

Tymczasem to, że czegoś nie widać, nie oznacza, że tego nie ma. W świecie na ogół jest odwrotnie. Raczej właśnie to jest, czego nie widać. Więc podświadomość cały czas jest aktywna, obserwuje i słucha wszystkiego, o czym myślimy, mówimy, z czym próbujemy sobie poradzić, a także doskonale wie, jakie mamy nastawienie do konkretnej sytuacji, wydarzenia, relacji czy osoby. Równocześnie świadomości przekazuje odpowiednie z jej punktu widzenia obrazy oraz modele zachowań, abyśmy mogli zdecydować, jak zareagować.

Podświadomość nie śpi, pragnie być traktowana czule, z należną uwagą. A jeśli nie otrzymuje jej od nas, zaczyna zdobywać ją od innych. Na przykład rodziców, nauczycieli, religijnych przewodników, kolegów i przyjaciół. Rozgląda się za bodźcami z prasy i na przykład z mediów społecznościowych. Więc pomyślmy, jak wiele przekonań, którymi się posługujemy; idei, w które wierzymy; słów, które wypowiadamy, na pewno jest naszych, a jak wiele przejęliśmy od innych, nie poświęcając wystarczająco dużo czasu, aby je przemyśleć?

Dlatego warto co jakiś czas posłuchać tego, co mówimy, a także przyjrzeć się obrazom, które suną nam przez głowy, a wówczas możemy szczerze się zdziwić, jak wielu ludzi ma na nas wpływ, mówiąc naszymi ustami i posługując się naszą wyobraźnią. Czy wtedy wciąż będziemy uważać się za wolnych ludzi?  Uwierzmy, że jeśli sami nie pokierujemy swoją podświadomością, na pewno zrobi to za nas ktoś inny.

W jaki sposób zabrać się do tego, żeby nie popełnić błędu? Ucząc się wpływania na podświadomość na pewno nie wolno traktować jej, jakby była niewolnikiem, który musi wypełniać rozkazy. Sztywna i autorytarna kontrola podświadomości prowadzi do fizycznych, emocjonalnych, mentalnych i duchowych zapaści. Na przykład wielu spośród tych, którzy radykalnie nawracają się podczas akcji ewangelizacyjnych na skutek puhingu, w krótkim czasie przeżywa poważne problemy psychiczne. Z drugiej strony całkowity brak świadomego wpływu prowadzi do tego, że podświadomość przejmuje kontrolę nad ludzkim życiem, a że jest podatna na wpływy zewnętrzne, więc rozwój osobisty staje się niemożliwy.

Jedyna rozsądna i w rzeczywistości skuteczna metoda polega na tym, że świadomość, kierująca się nowymi przekonaniami i kreująca zdrowe oraz pomyślne dla nas obrazy, staje się przewodnikiem podświadomości. Ale wciąż pamiętajmy o tym, żeby nauka wpływania na podświadomość nie polegała na autorytarnym wydawaniu rozkazów.

Podświadomość tak długo będzie robiła wiele rzeczy w stały i nieodpowiedni sposób, jak długo nie zostanie przez nas nauczona nowego działania albo sama nie nauczy się tego dzięki obserwacji kogoś innego. Dlatego, chociaż metoda jest współcześnie obśmiana jako przeżytek z powodów religijnych, jednak skuteczne jest wybranie sobie za wzór do codziennej obserwacji poprzez wizualizacje i pracę mentalną, a następnie do naśladowania, jakiegoś religijnego mistrza, pełniącego rolę archetypu. Jeśli tylko interpretacja takiej postaci nie jest zafałszowana przez religijną wspólnotę, posługującą się przyjętym za obowiązujący schematem dogmatycznym, podświadomość szybko uczy się nowych umiejętności.

Jednym słowem świadomy umysł jest odpowiedzialny za programowanie i ustalanie mentalnych oraz emocjonalnych wzorców, które przejmuje podświadomość. W ten sposób świadomość ma coraz większy wpływ na podświadomość. W efekcie rzadziej reagujemy w sposób nieświadomy, często nieadekwatny do sytuacji i dla nas szkodliwy, a miejsce nieuświadomionej reakcji zajmuje świadomie działanie, które w pełnym tego słowa znaczeniu jest odpowiedzialnością, czyli działaniem odpowiednim do sytuacji  i naszych potrzeb.

Aby zmienić nawykową, reakcyjną podświadomość, trzeba przez odpowiednio długi czas utrzymywać w świadomości nowy wzorzec mentalny i emocjonalny.  Musi to trwać tak długo, aż podświadomość zaakceptuje nowy wzorzec. Podświadomość jest bardzo podatna na powtarzane sugestie, jeśli jednak programowanie nie zostało zakończone, gdy tylko przestaniemy wytrwale powtarzać nowy wzorzec, podświadomość szybko powróci do starych nawyków. To właśnie brak wytrwałości jest przyczyną porażek.

Programowanie podświadomości nie jest machnięciem czarodziejską różdżką, ale żmudną pracą aż do osiągnięcia pożądanego rezultatu. Należy tak długo powtarzać sugestie lub afirmacje, aż podświadomość przekona się, że w to wierzymy i tego pragniemy, czyli mówiąc inaczej, że to jest prawda. Dopiero wtedy utrwala się nowy nawyk a świadomość zostaje poszerzona o jakiś nowy obszar podświadomości. Dzieje się coś, jakby na podobieństwo pozyskiwania suchego lądu przez osuszanie morza. 

W zależności od istniejącego poziomu lęku, zwątpienia, kompleksów oraz ilości innych poglądów, jednym razem możemy potrzebować kilku afirmacji czy sugestii, ale już następnym razem tysiące. Niezależnie od tego, ile ich potrzebujemy, tajemnica sukcesu w poszerzaniu świadomości polega na tym, żeby stosować je tak długo, aż osiągniemy pozytywny rezultat.

W praktyce to oznacza że każdy z nas może obojętność zamienić w miłość, bezsilność w pewność siebie, frustrację w akceptację, bezsensowność w ambicję. Obiektywne granice nie istnieją dla transformacji nie istnieją. Aby doświadczać zmian, należy sobie wyznaczyć cel a potem konsekwentnie i uparcie od niego dążyć, poszerzając swoją świadomość. W tekstach biblijnych Starego Testamentu poszerzanie świadomości jest metaforą zbawienia. Człowiek otrzymuje prawo do przeniesienia palików swojego namiotu w nowe miejsce, czyli do powiększenia przestrzeni, którą zajmuje na nie swojej ziemi, bo obraz odnosi się przecież do nomadów, którzy byli w ciągłej drodze. Większy namiot jest obrazem większej przestrzeni, zajmowanej przez człowieka, a w istocie poszerzonej świadomości, że mogę, że mi wolno i że potrafię.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

16 − jeden =