Poszetka czyli Einstecktuch

W Krzyżowicach, nieopodal Żor, w domu mojej Starki, Elfrydy Uglorz, w oknie wisiały gardinyforhangi, na stole leżał tisztuch, a w damskiej torebce bądź w męskiej kieszeni można było znaleźć taszyntuch. I te wszystkie szmatki i tuchy raz w tygodniu Elfryda starannie prała i  prasowała. W sobotę wszystko pachniało świeżością.

Myślę teraz, 50 lat później, że z tej śląskiej miłości do kolorowych i czystych tuchów coś mi pozostało. Kawałek kolorowego tuchu lubię mianowicie wrazić se do kapsy na piersiach, która elegancko zwie się brustaszą. Wcale nie sugeruję, że powróciłem do dawnego zwyczaju, i przeznaczony do celów higienicznych taszyntuch używam jako ozdoby, ale piszę o einstecktuchu, z francuska (pochette) zwanym poszetką.

Niestety w Polsce, poszetkę i brustaszę bardzo często mylnie zwie się butonierką, która jest – co zresztą sugeruje nazwa – dziurką na guzik, znajdującą się w klapie marynarki. 

Dawniej tkanina, z której wykonano poszetkę, była znakiem statusu właściciela. Dziś, jedwabna, lniana, bawełniana bądź wełniana, bywa dobierana ze względu na tkaninę marynarki i koszuli, a także okazję. Tak czy inaczej warto pamiętać, że jedwabna poszetka jest odpowiednia dla strojów formalnych, pozostałe do kompozycji koordynowanych, weekendowych i sportowych.  

Poszetka najczęściej mieści się w wymiarach pomiędzy 30 cm x 30 cm do 40 cm x 40 cm. Brzegi dobrze uszytej poszetki są zakończone wąskimi rulonikami. Najcenniejsze poszetki oczywiście są uszyte ręcznie. Niezgrabnego i nieregularnego szwu nie należy się wstydzić, ponieważ dyskretnie widoczny jest wręcz atutem.

Współczesne poszetki mogą być jednobarwne bądź wielobarwne, zaskakując różnorodnością wzorów i motywów, nie tylko geometrycznych, ale i roślinnych oraz zwierzęcych, a nawet religijnych bądź związanych z życiową pasją, noszącego je mężczyzny. Szczególnie eleganckie są poszetki jednokolorowe, najczęściej białe, wykończone kolorową koronką. 

Dla początkujących kilka rad:

­ – w najlepszych zestawach poszetka nie nawiązuje bezpośrednio do niczego, ale pasuje do wszystkiego, dopełnia całość bez dosłowności;

– poszetka tworzy delikatne związki z krawatem i muszką, także z kolorem i wzorem koszuli a nawet skarpet, dlatego służy do zabawy, a nie do uciążliwej czynności ubierania się przed wyjściem z domu;

– poszetka absolutnie nie może być uszyta z tej samej tkaniny co krawat albo muszka, choć takie zestawy są dostępne w sklepach;

– nie łączy się białej koszuli z poszetką w kolorze ecru, ponieważ wygląda na brudną;

– kto boi się kolorystycznych szaleństw, niech używa poszewki białej i lnianej, którą w zależności od stroju i okazji może dyskretnie bądź fantazyjnie włożyć do kieszonki;

– generalnie poszetka ozdabia marynarkę, aczkolwiek coraz częściej widać ją też w brustaszach płaszczy i sportowych kurtek, o ile takowe mają.

Męskiemu ubiorowi poszetka zapewnia indywidualny charakter, jeśli jednak mężczyzna nie czuje się z nią dobrze albo nie radzi sobie z jej doborem, lepiej zrobi, gdy z niej zrezygnuje. Za to mężczyzna, mający w sobie odpowiednią radość życia i fantazję, aby z jej pomocą pokazać swoją indywidualność oraz poczucie smaku, najczęściej może liczyć na dłuższe niż zwykle i ciepłe spojrzenia Pań, rozgrzewające okolice brustaszy, czyli serca.

Pan, który decyduje się na poszetkę, daje konkretny sygnał, że jest pewny siebie i ma świadomość własnego stylu. Poszetkujcie więc Panowie, ale uważajcie, żebyście przy okazji nie poszatkowali sobie wizerunku, bo o to nie jest trudno. A ja, może jeszcze nie stary, ale jednak Ślązak, pozwolę sobie na mentalny powrót do domu Elfrydy, Starki z Krzyżowic, i pozostanę wierny jej zamiłowaniu do kolorowych tuchów.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

19 + dwanaście =