Medytacja – śpiew intuicyjny – medytacja dźwięku gongu

Spotkanie z Dorotą Pasalską – Najdek 24 i 25 maja w Simoradzu

Dorota medytuje systematycznie, stosując różne techniki.

Dwukrotnie brała udział w sześciodniowych medytacjach/ pudżach z mnichami buddyjskimi w klasztorze w Nepalu.

Jest pionierką medytacji dźwięku w Polsce, autorką licznych eventów i warsztatów, w tym śpiewu intuicyjnego, w wielu krajach Europy.

Aktualnie prowadzi regularne warsztaty medytacji dźwięku gongu i innych instrumentów archaicznych, wprowadzając elementy śpiewu.

W trakcie spotkania Dorota przedstawi siebie, opowie o swoich podróżach, poprowadzi nas w śpiewie intuicyjnym oraz przedstawi swoją książkę, zatytułowaną  „Medytacja, czyli o odkrywaniu siebie krok po kroku”, która stanowi poradnik pracy z sobą i zawiera mnóstwo praktycznych wskazówek oraz inspiracji. Książka napisana jest lekko, miejscami z humorem.

Poniżej kilka słów, które Dorota napisała o śpiewie intuicyjnym. Jestem pewien, że zaintrygują Was i zachęcą, żeby spotkać się z ich Autorką:

„Śpiew intuicyjny jest naturalnym potencjałem każdego człowieka. Zatraciliśmy tę umiejętność, tak jak zatraciliśmy wiele potencjałów gloryfikując nadmiernie intelekt, naukę, wiedzę itp. co doprowadziło do bagatelizowania, ośmieszania i wypierania takich wartości jak magia (kontakt z Naturą), przeczucia, czy zabawa. Oceniający umysł wytworzył w nas złudne przekonanie, że co łatwe, proste i przyjemne, to niepoważne i niewarte rozwijania. Przewrażliwił na oceny innych. Powoli zawładnął wszystkimi dziedzinami życia, którego nadrzędnymi, a czasem jedynymi celami są: dążenie do perfekcji i zachowanie poczucia bezpieczeństwa.

Dążenie do perfekcji, do tego by nasz głos był wyjątkowy, piękny, by występując na scenie olśniewać tysiące fanów, to pułapka i jeśli od tego zaczynamy i na tym się skupiamy, to blokady, które stworzymy sobie na wejściu mogą okazać się nie do pokonania. A przecież śpiewanie to czynność tak prosta i naturalna jak… mówienie.

Pamiętam jeszcze czasy, kiedy na wsi śpiewanie było powszechnym zjawiskiem. Nikt nie przejmował się jaki głos ma on, czy sąsiad. Podczas każdej, zwykłej czynności: prac polowych, żniw, darcia pierza czy deptania kapusty, a także podczas ceremonii, jak wesele czy pogrzeb- ludzie śpiewali. Jeszcze wcześniej, w naszej słowiańskiej tradycji, te zaśpiewy to były proste frazy improwizowane na wiele różnych sposobów. Co im to dawało? Poczucie więzi z innymi ludźmi, z Naturą, z Kosmosem, z Bogiem. Sprawiało, że czuli się szczęśliwi.

Jeszcze coś. Śpiewaniem można było wpływać na Rzeczywistość. Sprawiać, by nasze życie było lepsze, by toczyło się tak, jakbyśmy pragnęli, by przywołać do niego miłość i radość. To wszystko współczesny człowiek zatracił. Śpiewanie zaczęło służyć występom na scenie, dla innych. Muzyk ma być profesjonalistą, perfekcyjnie wykonującym czyjś utwór. To nic złego. Ale nawet muzykom profesjonalnym przyda się śpiew intuicyjny- do zdobycia umiejętności improwizacji, którą w pogoni za perfekcją zwykle tracą, niekiedy bezpowrotnie.

Czasem jest tak, ze aby zmienić coś w swoim życiu- trzeba zmienić wszystko. Bo to „coś” dotyka spraw fundamentalnych i zmiana tego, powoduje zmianę całej reszty. To twierdzenie bardzo pasuje do zjawiska, jakim jest „śpiew intuicyjny”. Tu nie da się do jednego, czy drugiego stylu muzycznego dodać śpiewu intuicyjnego. Nie da się nauczyć czegoś nowego,

by dołożyć to do reszty, której już się nauczyliśmy. Tu raczej trzeba wszystko, co znane odłożyć na bok i wrócić do samych korzeni, do Źródła. I wtedy okazuje się, że nie talentu nam brakuje i nie to decyduje o naszym śpiewie. Brakuje nam odwagi. Bo tej potrzeba, by być gotowym na zmiany. Na przewartościowanie wszystkiego, czym nasz umysł nasiąknął. Śpiew intuicyjny to wolność, o której w codziennej walce już zapomnieliśmy”.

Spotkajmy się 24 i 25 maja 2025 r. w Simoradzu

SOBOTA       – śniadanie o 9.00

                       – zajęcia od 10.00 do 14.00

                       –  obiad o 14.00

                       – zajęcia od 15.00 do 18.00

                       – kolacja o 18.00

NIEDZIELA  – śniadanie o 9.00

                       – zajęcia od 10.00 do 14.00

                       – obiad o 14.00

Koszt z noclegiem z soboty na niedzielę, dwoma obiadami, sobotnią kolacją i niedzielnym śniadaniem = 480 zł.

Koszt uczestnictwa bez noclegu, ale z sobotnim obiadem i kolacją oraz z niedzielnym obiadem (bez niedzielnego śniadania) = 400 zł.

Możliwy jest pobyt od piątku. Cena wzrasta wówczas o 120 zł (w cenie kolacja w piątek i śniadanie w sobotę).

Serdecznie zapraszam wszystkich, nie tylko tych, którzy mają się za Przyjaciół Akademii Świadomego Życia.

Adres: Simoradz, ul. Sienna 37.

Zgłoszenia: mju@escobb.com.pl;tel. 660 783 510

Ojcowie i synowie – męski krąg inicjacji

27 sierpnia do 1 września – Sorkwity na Mazurach

Mężczyzna upodabniający się wpierw do matki, potem do ojca, następnie do partnerki, kolegów, partii, Kościoła, nie mający swojego wewnętrznego świata, nie znający siebie, nigdy nie poczuje swojej siły, a za­tem nigdy nie wniesie w te rzeczywistości swojego indywidualnego i odrębnego dobra, bo go nie rozpozna.

Wyodrębnieniu i ukształtowaniu się męskości dawniej służyły rytuały inicjacji, umożliwiające wyjście z domowego kręgu (poczucia bezpieczeństwa, które zapewnia mama) i spotkanie z męską siłą. Jednak współczesne społeczeństwo nie stosuje skutecznych rytuałów przejścia, a sami mężczyźni stworzyli sobie wygodne, jednak nieprawdziwe mity, uznając, że dzięki nim są w stanie dobrze funkcjonować. To są przekonania, wyobrażenia, wzorce i schematy kulturowe, w których mężczyźni stają się sobą nie przez samopoznanie, dyscyplinę oraz indywidualizację, ale przez upodobnienie, bezpieczną poprawność (prawilność) oraz przyjęcie tożsamości grupowej.

Mężczyźni powinni się od nich uwalniać. Temu ma służyć inicjacja, która niekoniecznie powinna przypominać stare zwyczaje, gdy porywano chłopca i zadawano mu ból, aby stawał się dziki i był zdolny do spotkania się z własnym, męskim duchem. W języku religijnym mamy tutaj raczej mowę o świadomości męskiej indywidualności oraz dojrzałości do kochania.

Synowie potrzebują ojców, żeby ich podziwiać, utożsamiać się z ich męską siłą i uczyć, że prawdziwa męskość na swojej drodze zawsze ma doświadczenie agonii, czyli spotkanie z własnym cieniem, które nie należy do przyjemnych. Bajki często mówią o tym, że jest to walka na śmierć i życie. Na początku wcale nie jest pewne, czy boha­ter wyjdzie z niej zwycięsko. Biblijny Jakub też nie zwycięża, ale jego przeciwnik okazuje się być aniołem Bożym. Przez anioła Bóg daje Jakubowi błogosławieństwo i nowe imię. Odtąd nie będzie się już nazywał Jakub „oszust”, lecz Izrael „ten, który kłócił się z Bogiem”. Znakiem przemiany Jakuba jest przetrącono biodro. Odtąd już  zawsze będzie uty­kał. Dlatego musi wolniej i uważniej iść przez życie. Musi go­dzić się z tym, czego doświadczy. Właśnie jako ranny w walce wojownik Jakub stanie się ojcem rodu Izraela.

Mężczyzna nie potrafi zostać prawdziwym ojcem, jeśli wpierw nie zmierzył się z własnym cieniem. Ten, kto uważa, że może spokojnie przejść przez ży­cie, nie konfrontując się z nim, będzie przenosił swój cień na syna. Nie będzie potrafił zobaczyć go takimi, jakim jest w rzeczywistości. Raczej będzie go postrze­gał przez pryzmat swoich potrzeb i namiętności.

W ojcostwie najważniejsze i najcenniejsze jest to: 

– ojciec jest sobą i działa poprzez słowo, matka poprzez emocje;

– ojciec składa w ofierze swoje ideały i roszczenia wobec dzieci, a nie swoje dzieci;  w prawdziwym ojcostwie idzie o re­zygnację z prawa do własności dziecka;

– ze stawaniem się mężczyzną wiąże się bycie ojcem, nieza­leżnie od tego, czy jest się ojcem biologicznym dla synów i có­rek, czy chodzi tylko o ojcostwo duchowe. Być ojcem oznacza wspieranie, przekazywanie radości życia, dawanie oparcia, by dziecko odważyło się wziąć los w swoje ręce. Kiedy ojciec jest blisko, synowie i córki mają odwagę popełniać błędy. Wie­dzą, że ojciec ich za to nie będzie winił. Mogą do niego przyjść, kiedy zbłądzą. Ojciec nie zatrzymuje swoich dzieci. Wypuszcza je w świat, ale trwa przy nich. Dzieci wiedzą, że zawsze mogą wrócić, żeby znaleźć w nim oparcie, pomoc i po­cieszenie, gdy będą tego potrzebowały;

– ojciec pomaga dziecku na­rodzić się po raz drugi, już nie tylko opuścić łono matki, ale wyzwolić się z relacji całkowitej zależności od niej, co jest niezbędne do prawidłowego rozwoju fizycznego i psy­chicznego. 

Ojców, którzy mają synów w wieku od 8 do 14 lat i chcieliby darować im siebie, wspólny czas, uwagę i wszystko, co tylko starszy mężczyzna może dać młodszemu, w ostatnie dni wakacji zapraszam na Mazury, do Sorkwit, na męski krąg inicjacji.

Synowie potrzebują was i czekają na was. Każda chwila wspólnie przeżyta z nimi zaprocentuje w ich dorosłym życiu poczuciem mocy i sprawczości, satysfakcji z bycia mężczyzną, wreszcie dojrzałą miłością, ochraniającą to, co słabe, i dającą siebie. 

Zapraszam do DOMU POJEDNANIA w Sorkwitach, przy ul. Plażowej 3. Zakwaterowanie w pokojach 2-osobowych.

Inwestycja z 3 posiłkami dziennie (także wieczornym w dniu przyjazdu i dwoma w dniu odjazdu) to 1350 zł od osoby.  

ZGŁOSZENIA:

mju@escobb.com.pl

tel. 660 783 510

JESTEM

Od 4 do 6 kwietnia zapraszam do Malborka

W dniach od 4 do 6 kwietnia odbędą się kolejne warsztaty w przestrzeni Jankho w Malborku. Będzie to event pełen wiedzy, wykładów, rozważań, ruchu, tańca i kąpieli w dźwiękach.

Przed rokiem przerabialiśmy w Malborku podstawy duchowego uzdrawiania. Doświadczyliśmy nawet praktycznych skutków duchowej praktyki. Czas na kolejny krok, który nazywa się uwolnieniem. W duchowej praktyce liczy się tylko jedno działanie, a mianowicie wytrwałe szukanie siebie w Królestwie Miłości, Życia i Światłości poza swoim ego, bo ono – wbrew pozorom – nie pragnie uwolnienia. Wszechobecność i moc Życia znajduje się we wszystkim, ponad wszystkim i wszystko przenika. Także człowieka, który ma udział w tej obecności i mocy. Kto wytrwale szuka wreszcie znajduje, a właściwie zostaje znaleziony przez tę obecność i moc, której na imię JESTEM.

JESTEM jest przywoływaniem Nieskończonego Życia, obecnością Nieskończonej Świadomości i afirmacją człowieczeństwa, które ma udział w Królestwie Miłości, Życia i Światłości. Przez doświadczenie JESTEM człowiek zawiera przymierze ze swoim życiem, miłością, mądrością, mocą, świadomością i obecnością. To właśnie jest ten najważniejszy moment uwolnienia do prawdziwej obecności i mocy działania. Wtedy zaczynają dziać się cuda. Wtedy działanie nie jest potrzebne, bo nikt z nas sam z siebie nie potrafi czynić cudownych rzeczy poza JESTEM. Wtedy nowy sposób życia, w obecności i mocy JESTEM, staje się nowym sposobem działania przez bycie świadkiem JESTEM, które uwalnia z mocy świata, zła i pożądliwości. Niewolnik działania walczy, mozoli się, trudzi i ponosi porażki. Wolny świadek JESTEM odkrywa prawdziwą rzeczywistość, której nie przysłaniają ziemskie iluzje i ogląda wspaniałe zmiany.

Ludzie chwały – rekolekcje pasyjne u Tęczowych Społeczników

Łódź – 22 i 23 marca

Zapraszam bardzo serdecznie na kolejne rekolekcje pasyjne u Tęczowych Społeczników. Temat rekolekcji to LUDZIE CHWAŁY – duchowe drogi budowania poczucia własnej wartości.

Oprócz mnie rozważania będą mieć:
ks. Jacek Zdrojewski (Kościół polskokatolicki)
ks. Andrzej Partyka (Kościół rzymskokatolicki)

Jest wielu ludzi, którzy starają się służyć Bogu jak mogą, natomiast przez innych chrześcijan bywają notorycznie krytykowani. Jeżeli bowiem któryś z chrześcijan zostaje przez Boga wywyższony i obdarowany chwałą inni chrześcijanie od razu podejmują śledztwo, podejrzewając naganne zachowania.
Jeżeli sportowiec podpisze kontrakt na 100 mln dolarów to nikogo to nie dziwi i nikt w tym nie doszukuje się drugiego dna. Jeżeli jednak komuś z Kościoła (parafii, zboru) się powodzi, natychmiast znajdują się „chrześcijanie”, którzy to krytykują.
Poza Kościołem nie mamy problemów z wywyższaniem innych, więc ludzie często opuszczają swoje wspólnoty, aby odczuć, że zależą jedynie od Bożej łaski, a ich życie należy do nich, więc nie podlega ludzkiej ocenie. Chcą doświadczyć życia w chwale, a nie w potępianiu, obawach, pozbawianiu czci i poczucia wartości.
Gdy o kimś mówimy, że jest rewelacyjny, to we współczesnym języku trafnie tłumaczymy biblijną chwałę, w przeciwieństwie do rozumieniu chwały jako przebywania w jakimś bliżej niesprecyzowanym obłoku. Widząc kogoś, kto robi coś w taki sposób, że to po prostu jest nie do powtórzenia, to właśnie to jest chwała.
Chwała to biblijne słowo na określenie bycia rewelacyjnym.
Jezus zniósł mękę krzyża dla radości, która została dla Niego przygotowana przez Ojca (zob. Hbr 12,1-2). Dlaczego więc przez tysiąclecia znakiem rozpoznawczym chrześcijaństwa jest tylko krzyż, a nie otwarty grób?
Wielu mówi, że gdyby nie krzyż dalej żylibyśmy w grzechu, i to jest prawda, ale trzeba dopowiedzieć, że gdyby nie zmartwychwstanie bylibyśmy co prawa bezgrzesznymi, ale MARTWYMI! Jaki byłby w tym sens, żeby być bezgrzesznym, ale martwym?
Większość chrześcijan niestety cechuje mentalność cierpiętnictwa. Identyfikują się tylko z bólem zamiast z dobrodziejstwem, płynącym z bólu (Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni – Mt 5,4). Tworzymy kulturę, w której ciężko stać się osobą pełną chwały, ponieważ przeciwstawiamy się ludziom, żyjącym w takiej chwale. Są podejrzani.
Tymczasem to Boża chwała przyciąga całe narody! Czy domyślamy się, co się stanie, gdy osiągniemy jedność w Duchu Świętym? Gdy będziemy jednym z Bogiem? Stanie się coś takiego, że przestaniemy opowiadać Ewangelię często wbrew woli słuchaczy, którzy boją się chrześcijańskiego cierpiętnictwa. Wtedy już nie słowa, ale nasze codzienne życie stanie się zachętą i zaproszeniem do słuchania i przyjęcia Dobrej Wiadomości o zbawieniu, ponieważ będziemy przyciągać ludzi swoim życiem, postępowaniem, uśmiechem i szczęściem
Jako chrześcijanie powinniśmy z całych sił zabiegać o Bożą chwałę, objawiającą się nad nami i nad naszym życiem, ponieważ im więcej Bożej chwały będziemy objawiać, tym będziemy bardziej atrakcyjni dla świata!

Nabożeństwo Drogi Krzyżowej – Drogą Ciszy

Historię powstania Nabożeństwa Drogi Krzyżowej datuje się na rok 1741. Jest to nabożeństwo o charakterze adoracyjnym oraz pokutnym, obce ewangelickiej pobożności, niemniej organizujemy je ze względu na ekumeniczny charakter rekolekcji. W tradycyjnym Nabożeństwie Drogi Krzyżowej występują stacje, których w Piśmie Świętym brak, na przykład Święta Weronika ocierająca twarz Jezusa Chrystusa. Zatem, by uniknąć “kłopotliwych” stacji, wybraliśmy te stacje Drogi Krzyżowej, które są biblijne i zostały wskazane przez biskupa Rzymu, Benedykta XVI.

  • Stacja I – Agonia Jezusa w Ogrodzie Oliwnym (Iwona Rudnicka, Kościół rzymskokatolicki)
  • Stacja II – Zdrada Judasza (Janusz Komorowski, Kościół rzymskokatolicki )
  • Stacja III – Jezus skazany na śmierć przez Sanhedryn (Mariusz Ławnik, Kościół ewangelicko-augsburski )
  • Stacja IV – Trzykrotne wyparcie się Jezusa przez Piotra (Iwona Rudnicka, Kościół rzymskokatolicki)
  • Stacja V – Jezus osądzony przez Poncjusza Piłata (Marek Uglorz, Kościół ewangelicko-augsburski )
  • Stacja VI – Ukoronowanie koroną cierniową (Jacek Zdrojewski, Kościół polskokatolicki)
  • Stacja VII – Jezus bierze na ramiona krzyż (Marek Uglorz, Kościół ewangelicko-augsburski)
  • Stacja VIII – Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi (Agnieszka Raczyńska, Kościół rzymskokatolicki)
  • Stacja IX – Jezus spotyka kobiety (Andrzej Partyka, Kościół rzymskokatolicki)
  • Stacja X – Ukrzyżowanie Jezusa (Jacek Zdrojewski, Kościół polskokatolicki)
  • Stacja XI – Jezus obiecuje Raj dobremu łotrowi (Janusz Komorowski, Kościół rzymskokatolicki)
  • Stacja XII – Spotkanie Jezusa z Matką, stojącą pod krzyżem (Przemysław Dańda, Kościół rzymskokatolicki)
  • Stacja XIII – Śmierć Jezusa na krzyżu (Marek Uglorz, Kościół ewangelicko-augsburski )
  • Stacja XIV – Złożenie Jezusa do grobu (Agnieszka Raczyńska, Kościół rzymskokatolicki)
  • Stacja XV – Zmartwychwstanie Mistrza z Nazaretu – Jezusa Chrystusa

Plan rekolekcji:

22 marca, sobota
o godzinie 14:00 obiad
o godzinie 16:00 rozważanie rekolekcyjne z dwóch ambon
o godzinie 18:00 Eucharystia wg liturgii luterańskiej (kazanie ks. Andrzej Partyka – KRK)
o godzinie 20:00 Biblijna Droga Krzyżowa (Ekumeniczna) – ul. Kutnowska 11, Łódź
Hostel Interwencyjny Tęczowych Społeczników

23 marca, niedziela
o godzinie 07:00 wyjazd do parafii Polskokatolickiej Świętej Rodziny, ul. Limanowskiego 60, Łódź
o godzinie 08:00 rozważanie rekolekcyjne z dwóch ambon
o godzinie 10:00 Eucharystia wg liturgii starokatolickiej
o godzinie 13:00 obiad u Tęczowych Społeczników- ul. Kutnowska 11, Łódź
Hostel Interwencyjny Tęczowych Społeczników

Życie w chwale

Zapraszam na warsztaty do Krągoli (k. Konina)

w dniach od 14 do 16 marca 2025 r.

Życie może być ciężkie albo lekkie, pełne cierpienia i chorób albo dobre i zdrowe.

Czy w związku z tym część ludzi ma tzw. pecha a inni urodzili się pod szczęśliwą gwiazdą?

Chociaż u zarania naszego pobytu na ziemi niektórzy rzeczywiście mają lepszą sytuację wyjściową, przecież ludzkie dzieje przekonują, że ani bieda, doświadczona w dzieciństwie, nie determinuje biedy w dorosłym życiu, ani narodzenie się w rodzinie inteligenckiej nie jest gwarancją na rozwój intelektualny.

Jakość życia naprawdę nie zależy od ziemskiego prawa grawitacji, dlatego bardzo szkoda, że zdecydowana większość ludzi jest przekonana, że to, co ich determinuje i ogranicza, jest silniejsze od woli i mocy bycia wolnym. Poddali się ziemskim i fizycznym ograniczeniom, które czynią z nich niewolników ziemi, materii, strachu o przeżycie i okoliczności, w których bezwolnie żyją.

Jednak naszym przeznaczeniem jest prawda i światło, lekkość bytu i świętowanie życia. Można być prawdziwie wolnym, poddając się prawu łaski, działającym odwrotnie aniżeli prawo grawitacji. Poddanie się temu prawu w życiu zmienia wszystko.

O życiu w chwale nauczało wielu mistrzów duchowości, którym większość z nas niestety nie chce dać się przekonać, ponieważ opiera się na dotychczasowym doświadczeniu minionych pokoleń oraz własnym, zdominowanym przez prawo grawitacji. Tymczasem, aby odkryć na czym polega życie w chwale wystarczą dwie predyspozycje. Pierwszą jest otwarte serce, czyli wiara. Drugą jest otwarty umysł, to znaczy gotowość do uczenia się i poznawania świata.

Prawo łaski jest silniejsze od prawa grawitacji, więc życie powinno być lekkie, szczęśliwe i zdrowe. A jeśli tak się nie dzieje widocznie prawdziwy problem tkwi gdzieś indziej. Oczywiście tkwi  w nas. Jest nim nasze przywiązanie do starych przyzwyczajeń, przekonań, religijnych i kulturowych wzorców zachowań, itp.

Życie w chwale polega na złamaniu tego nieświadomego szyfru niewoli i zastąpieniu go zasadami łaski, która czyni człowieka prawdziwym, wolnym i zdrowym, czyli błogosławionym.

Poza wiarą, że Twoim przeznaczeniem jest wolność, jeśli tylko rozpoczniesz drogę zmian, oraz gotowością do uczenia się, nie potrzebujesz niczego więcej.

Poniżej przedstawiam podstawowe zasady, według których łaska działa w ludzkim życiu:

– świadomość fizyczna (rozum nie nadaje się rozumienia życiowej sytuacji);

– w życiu na ziemi najważniejsza jest pamięć o niebie, a nie o piekle (czy jesteś w ruchu

   zstępowania czy wstępowania?);

– doświadczenia duchowe (mistyczne) odkrywają prawdziwą rzeczywistość, która nie jest

  ukryta (cielesne zmysły, służące ego i rozumowi, zastąp zmysłami duchowymi,

  służącymi wierze); 

– rytuały, mity i symbole są wartościowe, ponieważ służą poznawaniu sensu i celu;

– odważne przeżycie ciemnej nocy duszy (proces leczenia ran nie kończy się na ich

   rozpoznaniu);

– siedem zasłon ( tradycyjnie grzech);

– siedem odsłon ( tradycyjnie łaska – świadomość Chrystusa);

– świadomość duchowa, inaczej mistyczna (skutki łaski, czyli pokoju, doświadcza się ponad

  zrozumieniem); 

– słowa mocy;

– życie pod wpływem prawa łaski (uwolnienie do świętowania życia).

Z radością zapraszam do Krągoli (nieopodal Konina)

MIEJSCE SPOTKANIA:

HOUSE CORA, KRĄGOLA 62-571, UL. POGODNA 8

Na miejscu można zarezerwować nocleg (rezerwując proszę powiedzieć, że na warsztaty z Markiem Uglorzem).  Numer telefonu: 782 024 296

PLAN SPOTKANIA:

Piątek – 14.03.25 od 17.30 do 19.30

Sobota – 15.03.25 od 10.00 do 14.00 i od 15.00 do 19.30

Niedziela – 16.03.25 od 9.00 do 13.00

INWESTYCJA: 300 zł

Zgłoszenia: Marek Uglorz: tel. 660 783 510; adres: mju@escobb.com.pl

                   Renata Zagóra: tel. 668 441 372

Marzec w Kiczycach (zamiast w Simoradzu)

Ważna rodzina nie jest najważniejsza, więc należy się jej nasza uwaga

Od 28 do 30 marca 2025 r.

Małżonkowie najczęściej pobierają się z miłości, aby po jakimś czasie wykrzyczeć sobie, że już nie mogą na siebie patrzeć. Czy na pewno? Co się popsuło albo czego od początku nie dostrzegali w swojej relacji?

Rodzice, poza przykładami patologicznymi, kochają swoje dzieci, a jednak co jakiś czas „puszczają im nerwy”. Niektórzy wówczas krzyczą, inni nawet biją. Bardziej subtelni są toksyczni i potrafią tak wpływać na emocje dzieci, żeby osiągać swoje cele, często wbrew dobru dzieci.

Rodzinne zjazdy nierzadko kończą się awanturą i złością. Na porządku dziennym są pretensje o sposób wypoczywania albo o wybór szkoły i kierunku studiów. Wciąż zdarza się presja najstarszego pokolenia (babć i dziadków) na pokolenie średnie (ich dzieci), aby nie pozwalali swoim dzieciom na zachowania, które dawniej nie uchodziły za stosowne.
Każda i każdy z Was pewnie może dać własny przykład tego, w jaki sposób rodzina, która sama w sobie jest wielkim błogosławieństwem i dobrem, nagle obraca się w zaprzeczenie samej siebie i zamiast wspierać dzieci w rozwoju, a dorosłym dawać poczucie bezpieczeństwa, dezintegruje, stresuje, unieszczęśliwia i zniewala. Wielu z nas wspomina dzieciństwo negatywnie i ma pretensje do rodziców. Inni chcieliby jak najszybciej zapomnieć o małżeństwie, a są też tacy, i jest ich coraz więcej, którzy wybierają samotność codzienności oraz świętowania, aby tylko ponownie nie wpaść w traumatyczne tryby rodzinnego życia.

Zatem:

– czy dla rodziny nie ma nadziei?

– czy lepiej dążyć do wyzwolenia od niej, aniżeli dobrze w niej funkcjonować?

– czy na pewno wszystko o rodzinie wiemy?

– czy w rodzinie potrafimy się komunikować?

– czy rozumiemy rodzinne systemy?

– czy jesteśmy świadomi rodzinnych mitów i narracji?

– czy wszystkie patriarchalne formy rodzinnych relacji na pewno są złe?

– czy współczesna transformacja rodziny we wszystkim jest dobra?

A może najskuteczniejszej i najbardziej brzemiennej w skutki lekcji życia doświadczamy w rodzinie i dzięki niej, dlatego warto przyłożyć się do nauki? Naprawdę wiele możemy naprawić, rezygnując na początku z oceny pozostałych członków rodziny, aby uświadomić sobie własne błędy. 

W Kiczycach, kolejny raz pod Skoczowem, odkryłem niedawno ośrodek, który może nam służyć za bezpieczny dom i bezpieczną przestrzeń podczas naszych spotkań i warsztatów. Wyobraźcie sobie, że nazywa się „ośrodek H2O”, a przecież woda  kojarzy się nam z mamą, rodziną, emocjami, płynnością życia, czyli tym wszystkim, czego moglibyśmy doświadczyć i na nowo przemyśleć podczas warsztatów, poświęconych rodzinie.

Czyli pewnie domyślacie się, że zainteresowanych tematem:

Ważna rodzina nie jest najważniejsza, więc należy się jej nasza uwaga

zapraszam do ośrodka H2O.  Do tematu podejdę wpierw biblijnie, to znaczy omówimy przykłady duchowej terapii rodzin (kto mnie zna, wie, że w związku z tym nie trzeba obawiać się fundamentalizmu, doktrynerstwa ani namawiania), a następnie z wykorzystaniem  współczesnych narzędzi pedagogicznych i psychologicznych.

Na miejscu jest wyżywienie, dostęp do boisk, w sezonie letnim do odkrytego basenu, brzegów Wisły, stawu, w którym można łowić ryby, oraz ścieżki rowerowej wzdłuż rzeki, którą przez Skoczów i Ustroń można dojechać do Wisły. Chcę sprawdzić, jak nam tam będzie, a jeśli będziemy zadowoleni, dołączy do listy miejsc, do których zapraszam na warsztaty.

Spotkajmy się w dniach od 28 do 30 marca 2025 r.

PIĄTEK        – zajęcia od 17.30 do 19.00

                       – kolacja o 19.00

SOBOTA       – śniadanie o 9.00

                       – zajęcia od 10.00 do 14.00

                       –  obiad o 14.00

                       – zajęcia od 15.00 do 18.00

                       – kolacja o 18.00

NIEDZIELA  – śniadanie o 9.00

                       – zajęcia od 10.00 do 14.00

                       – obiad o 14.00

Inwestycja dla osób, które zamieszkają w ośrodku od piątku to 600 zł.

Inwestycja dla osób, które chcą dojeżdżać to 380 zł. W tej cenie są zajęcia w piątek z kolacją, zajęcia w sobotę z obiadem i kolacją, zajęcia w niedzielę z obiadem.

Zakwaterowanie w domkach możliwe dla jednej, dwóch i trzech osób w jednym pokoju.

ZGŁOSZENIA: mju@escobb.com.pl; tel. 660 783 510