Lekarstwo na COVID-19

Nie będziecie się zwracać do wywoływaczy duchów ani do wróżbitów. Nie wypytujcie ich, bo staniecie się przez nich nieczystymi” (3 Mż 19,31); „Kto zaś zwróci się do wywoływaczy duchów i do wróżbitów, by naśladować ich w cudzołóstwie, to zwrócę swoje oblicze przeciwko takiemu i wytracę go spośród jego ludu” (3 Mż 20,7). 

Skąd takie mocne słowa? Dlaczego z punktu widzenia biblijnej duchowości nie należy pytać o przyszłość?

Temat wydał mi się aktualny wczoraj, podczas wieczornej modlitwy przed snem, ponieważ dostrzegam, że zarówno telewizja, jak też komunikatory internetowe, pełne są przepowiedni, począwszy od tzw. przepowiedni Malachiasza i objawień Fatimskich, poprzez wizje, obecnie działających jasnowidzów, aż po próby samodzielnych interpretacji tekstów apokaliptycznych, zapisanych w Biblii.

Sam fakt opacznego pojmowania słowa apokalipsa natychmiast ujawnia problem u samego źródła. Apokalipsa mianowicie to odsłanianie czegoś, co jest zakryte. Tymczasem większość, słysząc to słowo, automatycznie myśli o najgorszym rozwiązaniu problemu albo tragicznym zakończeniu dziejów. To jest absolutna pomyłka, która potwierdza, że wróżbitów pytać nie wolno, wcale nie dlatego, że swoją robotę wykonują źle, bo większość dobrze, ale dlatego, że nasz umysł, który tworzy czarne scenariusze, natychmiast zamyka nas w klatce cierpienia, nieszczęścia, niebezpieczeństw i tragedii.

Największa apokalipsa w dziejach miała miejsce na Golgocie! W chwili śmierci Jezusa zasłona świątyni rozdarła się i odtąd nie zasłania tajemnicy Świętego Życia, Miłości i Świadomości. To znaczy, że każdy człowiek, jeśli oczywiście chce, może bezpośrednio przystępować do Świętego i razem z Nim tworzyć wielobarwną tkaninę życia.

Mając dostęp do mocy Boga, człowiek może wszystko! 

Słyszycie i widzicie? Wszystko!

W dodatku śmierć Jezusa jest wypełnieniem wiecznego przymierza pomiędzy człowiekiem a Bogiem, które nazywamy zbawieniem. Bóg nie zamierza niszczyć i eksterminować, ponieważ sprawiedliwy sąd oznacza ratunek i wybawienie. Nikomu, kto z wiarą słucha tej dobrej wiadomości, nie może stać się nic złego, ponieważ jest chroniony Bożym błogosławieństwem życia.

Śmierć Jezusa odsłoniła, że zakończenie ludzkich dziejów jest dobre i piękne. Po co się bać? Po co żyć w stresie? Po co tworzyć szykany przed cierpieniem, skoro ono zostało usunięte i zniszczone?

Nie ma sensu odsłaniać tego, co dawno zostało odsłonięte. Mówiąc inaczej apokaliptyczna wizja dziejów oznacza dobre i piękne zakończenie, a nie cierpienie i nieszczęście, w co niestety nie chce wierzyć nasz umysł.

Jednak wiara jest sprawą serca, a nie umysłu! Apokaliptyczna wizja przyszłości, odsłonięta przez Jezusa, jest nie do zobaczenia, usłyszenia, posmakowania, powąchania i dotknięcia przez rozum, ale do przyjęcia przez serce.

Rozum nie wierzy, serce wierzy! Rozum analizuje, serce syntezuje! Rozum pyta o konkretne zachowania, serce ufnie powierza drogę życia Źródłu, które jest czyste! Rozum stwarza opór, wciąż walczy, ponieważ obmyśla własne strategie, serce tymczasem spokojnie płynie nurtem życia ku Ujściu, które jest Źródłem!

Czy znacie lekarstwo na COVID-19?  

Jeśli jeszcze nie, wróćmy do biblijnej przestrogi, aby wróżek i jasnowidzów nie pytać o przyszłość. Żeby zrozumieć jej sens, powinniśmy zastanowić się nad tym, jaką metodą pracują? Otóż pracują z energią, którą jesteśmy i którą emanujemy na zewnątrz. Wszystko, co jest w nas, na zewnątrz jest energetycznym zapisem, tworzącym obraz naszych myśli, przekonań, przeżyć, doświadczeń, emocji i uczuć. To odciska się wokół nas w polu energetycznym ziemi, niczym zapis na taśmie magnetofonowej, płycie gramofonowej albo jakimkolwiek innym nośniku pamięci. Wróżbici są w pewnym sensie odtwarzaczami. Potrafią odczytać ten zapis i przełożyć go na interpretację nas i naszego życia w chwili, w której się z nimi kontaktujemy. Znając prawa, rządzące światem, ludzkimi dziejami i życiem ludzi, potrafią zatem przewidzieć, w jaki sposób nasz życiowy program mentalny się zakończy, bez względu na to, jakiego wymiaru życia dotyczy.

To jest ich praca, z której dowiadujesz się, że w konsekwencji swojego programu mentalnego spotka Cię to albo tamto.

Jednak na miły Bóg, przecież, jeśli tylko chcesz, sam możesz tego wszystkiego się dowiedzieć! W jaki sposób? Wchodząc w siebie, czyli żyjąc świadomie. Pytając się, dlaczego tak, a nie inaczej żyjesz; dlaczego dokonujesz takich, a nie innych wyborów? Problem zaczyna się w momencie, gdy to wszystko ogłosi Ci człowiek, o którym myślisz, że widzi Twoją albo całej ludzkości przyszłość, bo zaczynasz w to wierzyć.

Co prawda z Twojego programu mentalnego potrafi wyciągnąć odpowiednie wnioski i dlatego przewiduje rozwiązanie, jednak jego ocena staje się Twoim więzieniem! Zaczynasz wierzyć w to, że musi tak się stać i poddajesz się, czyli w istocie utrwalasz dotychczasowy mentalny program, zamiast go zmienić.

Ulegasz determinantowi, a powinieneś sam decydować o życiowej drodze. Sprowadziłeś się do pozycji niewolnika, zamiast w bezpośredniej relacji ze Stwórcą, być twórcą swojej drogi życia.

Rozumiesz już? Odsłonięcie przyszłości przez jasnowidza niestety nie jest niczym więcej, tylko zamknięciem Cię w klatce dotychczasowego życia. Aby do tego nie dopuścić i być wolnym twórcą przyszłości musisz wierzyć, że wszystko może się stać. Wystarczy wiara wielkości ziarnka gorczycy, a skoro Jezus odsłonił dobre rozwiązanie przyszłości ludzkich dziejów, więc uwierz, że także Twojego życia! Zmień program mentalny, a wszystko będzie możliwe! Jednak tego, co się wydarzy po zmianie programu, jasnowidz już Ci nie powie! 

Jaki ma to związek z tytułowym lekarstwem na COVID-19?

Taki, że miejsce wróżek i jasnowidzów zajęli lekarze i politycy, wmawiający Ci, że bez względu na to, jaką genezę ma wirus, masz niewielkie szanse na przeżycie, jeśli nie poddasz się rygorom i zaleceniom. Jeśli nie unikniesz spotkania z wirusem, będzie po Tobie. Twoje ludzka godność nic nie znaczy. Jesteś nikim. Glizdą jesteś bez mocy Boga w sobie. A to, że jesteś Dzieckiem Boga, co prawda ładnie brzmi, ale w tym nie ma żadnej twórczej, przeobrażającej i uwalniającej z nieszczęścia Bożej mocy. Zginiesz w cierpieniu, pozarażasz innych, sprowadzisz nieszczęście na wszystkich wokół siebie.

Wyznawcy religii rozsądku naprawdę nie widzicie, że daliście się zdeterminować i każdy Wasz argument zwraca się przeciwko Wam? Zamknięci w klatce mentalnego programu ludzkości z czasów przed Jezusem, nie chcecie zobaczyć pustego grobu i doświadczyć, że wiara odwala kamień grobu, umożliwiając dobre, piękne i szczęśliwe rozwiązanie.  

Jeśli chcecie tak żyć, Wasza sprawa. Dlaczego serca innych odwracacie od apokalipsy z Golgoty i wmawiacie im, że jeśli nie zaufają zmysłom, zginą w cierpieniach? Tego nie wolno nikomu, kto powołuje się na imię Jezusa. Chodzicie po radę i pewność swojej przyszłości do współczesnych wróżbitów i jasnowidzów, którzy nie pracują z przyszłością, wzmacniając wiarę, ale z przeszłością, czytając stary program mentalny. „Kto zaś zwróci się do wywoływaczy duchów i do wróżbitów, by naśladować ich w cudzołóstwie, to zwrócę swoje oblicze przeciwko takiemu i wytracę go spośród jego ludu” (3 Mż 20,7). 

Skutecznym lekarstwem na COVID -19 jest pewność, że najlepsze rozwiązanie wypełnia się w doświadczeniu każdego, kto wierzy w dobroć Źródła, które jest świętym Życiem i Miłością. Apokalipsa Golgoty odsłania przed nimi piękną i dobrą przyszłość.

Proszę, przestańcie też wierzyć w czarnowidztwo proroctw Malachiasza oraz pozostałych, podobnych temu, zapowiedzi, ponieważ zamykają Was w mentalnym programie sprzed pustego grobu Jezusa. Ten energetyczny zapis nieświadomych tłumów, które boją się, zamiast wierzyć, odciśnięty na energetycznej mapie ludzkiej historii, ujawni się w postaci wydarzeń, których nikt nie chce!

Im więcej będzie wolnych ludzi, żyjących i działających w Bożej mocy z nowym programem mentalnym, tym pewniej przemiana, której doświadczamy zakończy się transformacją tego, co materialne, w to, co niematerialne; tego, co śmiertelne w to, co nieśmiertelne; tego, co skażone, w to, co nieskażone.

Nie słuchajcie wróżbitów i jasnowidzów. Nie zamieniajcie duchów i zjaw przeszłości na bakterie i wirusy współczesności, bo na jedno wychodzi.

Słuchajcie JESTEM, które wyprowadza na wolność.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

pięć × dwa =