Zapraszam do Malborka

Uczestnicy warsztatów wezmą udział również w części ruchowej, którą poprowadzi Patrycja Flieger.
Podejście holistyczne otwiera drzwi do nowych perspektyw rozwoju. W ruchu będziemy pracować nad integracją pomiędzy płaszczyznami naszego życia oraz wprowadzeniem harmonii między ciałem a umysłem. Czasem przecież pojawia się dysharmonia, kiedy lekceważymy jedną ze swoich płaszczyzn, nie widzimy jej, zapominamy o niej lub nie dbamy o nią. Tańcząc damy zwrócimy uwagę i rzucimy światło na różne obszary naszego życia. W holistycznym duchu docenimy nasze rozmaite jakości. Podczas tej części warsztatu poruszymy następujące zagadnienia: ruch, oddech, głos, medytację, relację z sobą/ciałem oraz relacje z innymi.
Wspólnie stworzymy bezpieczną przestrzeń, pełną autentycznego wyrazu i akceptacji, bez oceniania, tanecznych popisów, czy robienia czegokolwiek na pokaz. Naszą intuicją poruszymy pokłady znajdujące się w naszej naturze.
Po części tanecznej, gdy już wszystko wytańczymy, wypocimy i oddamy Matce Ziemi, płynnie przejdziemy do części relaksacyjnej, aby ukoić nasz umysł, ukołysać i zatroszczyć się o ciało. Wyjdziemy z głowy, wejdziemy do serca i połączymy się ze swoją mocą.

Część wykładowo/warsztatowa będzie poświęcona podstawom duchowego uzdrawiania.

Duchowość nie polega na odfrunięciu z życia, scedowaniu problemów na innych i poświęceniu się zajęciom, którymi z reguły nie zajmują się ludzie w niebezpieczeństwie bądź biedni.

Wielu z nas duchowość myli też ze spirytualizmem i uduchowieniem, które kończą się bolesną konfrontacją z  wymaganiami życia, a w konsekwencji rozczarowaniem. Inni z kolei duchowość kojarzą z pobożnością i fizycznymi ćwiczeniami, mającymi ujarzmić niesforną cielesność. 

Duchowość jest uporządkowaniem życia i wprowadzeniem harmonii we wszystkie aspekty i doświadczenia, począwszy od ruchu, oddechu, snu,  pożywienia, poprzez odpoczynek i pracę, relacje i wybory związane z egzystencją na ziemi, po rozwijanie takich duchowych predyspozycji, jak modlitwa, medytacja czy intuicja. Tylko holistyczne spojrzenie na siebie i życie otwiera perspektywę duchowego wzrastania, a konsekwencji zdrowego życia.

Duchowość spełnia rolę filtru, który oczyszcza nas z elementów dezintegrujących, depresyjnych, chorobotwórczych. Czyniąc nas czystymi, umożliwia widzenie drogi życia. Idąc nią jesteśmy usatysfakcjonowani, szczęśliwi i zdrowi.

Duchowość jest sztuką lekkiego życia. 

– poznasz różnicę pomiędzy psychoterapią a duchowością;

– poznasz duchowe prawa życia;

– poznasz siedem etapów i poziomów uzdrawiania; 

– poznasz tajemnicę modlitwę;

– dowiesz się o energetycznych wiązaniach;

– zobaczysz, że uzdrawianie zaczyna się od połączenia ze Źródłem.

MIEJSCE WARSZTATÓW:
Centrum Rozwoju Osobistego Jankho ul. Sikorskiego 13, Malbork (II piętro)

PLAN WARSZTATÓW:
Piątek, 10.02, godz. 19.00 zainaugurujemy warsztaty TAŃCEM
Sobota, 11.02, godz. 10.00-19.00 część wykładowa, po jej zakończeniu część ruchowa
Niedziela, 12.02, godz. 9.00-13.00 wykłady

INWESTYCJA: 450zł
ZAPISY I PYTANIA: 601724952; 660783510

Wniebowzięci w sercu – zaproszenie do Tuczna

Po pierwsze w sierpniu zapowiada się nam cudowny weekend, który zawdzięczamy rzymskokatolickiemu świętu Wniebowzięcia Marii Panny. W 2023 r. 15 sierpnia jest wtorkiem, więc od piątku (11 sierpnia) do wtorku mamy do dyspozycji letni weekend, którego nie powinniśmy zmarnować.

Po drugie na Pomorzu Zachodnim, na zachód od Wałcza i na północ od drogi krajowej nr 22, położone jest maleńkie Tuczno, otoczone lasami, w którym jest kilka jezior. Nieco na uboczu, tuż przy lesie, w którym z jednej strony żyją polskie koniki, a z drugiej można spotkać się z wilkami i dzikami, malowniczo położone jest gospodarstwo Winfrieda Kriona. Częścią  gospodarstwa jest pole kempingowe wśród drzew, lekkich pagórków i z dostępem do jeziora. Zainteresowanym, którzy nie wstydzą się swojego naturalnego piękna, dopowiem, że spora część kempingu wydzielona jest jako strefa bez bielizny wierzchniej i spodniej. Chociaż kemping położony jest w lesie nie brakuje w nim sanitariatów, z zewnątrz przypominających leśne szałasy, toalet i dostępu do gniazd elektrycznych. Gospodarz złożył obietnicę, że jeśli tylko zdąży tegorocznego lata uruchomi także saunę.

Jezioro, leśne wygody, letnia pogoda, sucha aura (tam deszcze nie padają często), wycie wilków, rozgwieżdżone niebo, naturalne piękno, itd. Czy czegoś brak?

Oczywiście nas: Przyjaciół (oficjalnych i nieoficjalnych, ujawnionych i nieujawnionych) Akademii Świadomego Życia.  

Dlatego na tych kilka letnich chwil serdecznie zapraszam wszystkich do radosnego świętowania życia i zbawienia, nocy i dni, ciszy i śpiewu z tańcem, pokarmu duchowego i cielesnego, a przede wszystkim ludzkiej wspólnoty na kemping do Tuczna.

Przeżyjmy wspólnie WNIEBOWZIĘCIE PRZEZ RADOSNE I WDZIĘCZNE SERCE.

Teraz czas na ważne informacje:

– dojechać oczywiście trzeba kamperem albo autem z przyczepą kempingową, bądź zamieszkać w namiocie; ostatecznie Ci, którzy nie wyobrażają sobie mieszkania w takich warunkach, w samym Tucznie mogą wynająć pokój w licznych gospodarstwach agroturystycznych i na odpoczynek tam wracać;

– koszt pobytu wydaje się minimalny: osobodzień = 25 zł, plus dzienna opłata za postój kampera bądź przyczepy = 30 zł, albo namiotu = 20 zł (zatem dla przykładu cztery doby pobytu pary, mieszkającej w własnej przyczepie, wyniesie 320 zł);

– w kalkulacji nie ma posiłków, bo oczywiście na miejscu będziemy je organizować samodzielnie, zaś ideałem będzie, jeśli przynajmniej jeden posiłek dziennie zjemy wspólnie, aby móc świętować przy rozpalonym ogniu);

– w lesie rośnie mnóstwo grzybów, a Krion jest pszczelarzem, więc podstawą diety będzie leśny miód, szarańcza i grzyby, dzięki którym przetańczymy całą noc przy muzyce tanecznej, medytacyjnej albo obsesyjno-kompulsywnej J;

– poza organizacją weekendu zapewniam minimalną część wspólnych zajęć, oczywiście koncepcyjną i duchową, a poza tym oczekuję od każdego, kto ma jakikolwiek dar i umiejętność, że wniesie go do wspólnego świętowania;  najważniejsze jest to, że ma być wspólnotowo, radośnie, bez dąsów, lęków i upublicznionych kompleksów J);

– oficjalnie zjeżdżamy się  w piątek (11 sierpnia) a rozjeżdżamy we wtorek (15 sierpnia), co nie oznacza, że zainteresowani nie mogą zjawić się prędzej albo pozostać dłużej (przy zgłoszeniu proszę o informację);

– im prędzej będę pewien liczby uczestników, a w związku z tym naszego potencjału zabawowo-kulinarno-duchowego, tym lepiej dla mnie i całości przedsięwzięcia, co naprawdę świetnie zadziałało w postaci zgłoszeń na styczniowy zjazd w Wrocławiu: BRAWO!;  

– współorganizatorką spotkania oprócz Kriona, gospodarza terenu, jest nam dobrze znana Margot, partnerka Kriona, przewodniczka po leśnych ostępach i świetna terapeutka, ratująca życie po natknięciu się na dziki bądź usłyszeniu wycia wilków J;

– adres: Tuczno Drugie 9, 78-640 Tuczno.

ZAPRASZAM.

DAJCIE SIĘ WZIĄĆ DO NIEBA. BRAMĄ JEST RADOSNE I WDZIĘCZNE SERCE.  

Marek Uglorz – tel. 660 783 510; mju@escobb.com.pl

Zapraszam do Starej Biblioteki w Wrocławiu 21-22 stycznia

Pewnie pamiętacie, że wątek powieści Umberta Eco „Imię Róży” jest związany ze starą biblioteką.  Franciszkanin, Wilhelm z Baskerville, przybywa do opactwa w północnych Włoszech, gdzie rozwiązuje zagadkę tajemniczej śmierci brata Adelmusa. Otrzymuje zgodę na przeszukanie wszystkich pomieszczeń klasztoru. Tylko do biblioteki, która znajduje się w ośmiokątnej wieży, nie wolno Mu wejść. 

Niestety na koniec przewrócony kaganek roznieca pożar, który trawi cały klasztor wraz z biblioteką i księgą, która była powodem zamieszania oraz śmierci kilku zakonników. W międzyczasie, piątego dnia pobytu Wilhelma w opactwie, ma miejsce debata, poświęcona ubóstwu Jezusa.

Gdyby bohaterowi powieści pozwolono wejść do starej biblioteki, pewnie klasztor uniknąłby pożaru a księgi pozostałyby dla potomnych.

Myślę, że nikt z nas nie chciałby być tą iskrą, od której w ogniu przepada biblioteka ludzkiej mądrości. Tymczasem w świecie i w Polsce coraz odważniej wypowiadają się i działają ludzie, którzy nie mają z tym najmniejszych problemów. Można wręcz odnieść wrażenie, że zależy im na pożodze i na tym, żeby płonęły biblioteki.

Czy możemy coś zrobić?

W szkole, na ulicy, w miejscu pracy, między najbliższymi, wreszcie w dniu wyborów każdy, kto jest światłem i świeci jasnym oraz dobrym płomieniem mądrości, może wszystko. Chodzi jednak o to, aby kaganek wpierw rozpalił ogień miłości i dobra w człowieku, bo wówczas nie staje się źródłem pożogi w świecie.

Motywowany pragnieniem poznawania mądrości zachęcam do rozgoszczenia się w Starej Bibliotece, która czeka na nas w Wrocławiu, przy ul. Parkowej 1-3.

https://www.google.com/maps/place/Stara+Biblioteka/@51.1095689,17.0744345,3a,75y,90t/data=!3m8!1e2!3m6!1sAF1QipPvGOoOsqEkBYmobaVbQRvuZ0rjJO13iR-fzIvE!2e10!3e12!6shttps:%2F%2Flh5.googleusercontent.com%2Fp%2FAF1QipPvGOoOsqEkBYmobaVbQRvuZ0rjJO13iR-fzIvE%3Dw203-h270-k-no!7i3024!8i4032!4m18!1m9!3m8!1s0x0:0xf55f43d007c168d0!2sStara+Biblioteka!5m2!4m1!1i2!8m2!3d51.1095854!4d17.0744979!3m7!1s0x0:0xf55f43d007c168d0!5m2!4m1!1i2!8m2!3d51.1095854!4d17.0744979

Zapraszam na kolejne spotkanie Przyjaciół Akademii Świadomego Życia, które rozpocznie się w sobotę, 21 stycznia, o godz. 10-tej, a zakończy popołudniu w niedzielę, 22 stycznia. Mam nadzieję, że odnajdziemy w niej księgę, wzmacniającą zdrowe i szczęśliwe życie, z której przemówi do nas Jezus z Galilei, jako gawędziarz, nauczyciel i terapeuta.

Zapraszam nie tylko Przyjaciół Akademii Świadomego Życia, ale także zainteresowanych tematem bądź dołączeniem do naszego grona.

SOBOTA 21.01.23       od 10.00 do 18.00

NIEDZIELA 22.01.23 od 10.00 do 14.00

INWESTYCJA:  400 zł w pokoju dwuosobowym

                               540 zł w pokoju jednoosobowym

                (w tym obiad i kolacja w sobotę oraz śniadanie w niedzielę)

Zainteresowani dłuższym pobytem w Wrocławiu mogą przyjechać w piątek w południe, a wówczas cena wzrasta o 175 zł w pokoju dwuosobowym oraz 315 zł w pokoju jednoosobowym (w tej cenie sobotnie śniadanie).

UWAGA:  STARA BIBLIOTEKA jest hotelem butikowym, więc rezerwacje miejsc są standardową formą działania na rynku. Dlatego już wstępnie zarezerwowałem pokoje, a gdyby okazało się, że chętnych jest więcej od zarezerwowanych miejsc, wówczas wspólny pobyt w pałacu stanie się niemożliwy. Z drugiej strony być może w pierwszej połowie grudnia będzie jeszcze szansa na dodatkowe rezerwacje, więc bardzo proszę o szybkie decyzje i formalne zgłoszenie najpóźniej do połowy grudnia.

Królowa bez imienia – zaproszenie do szkoły

W mitogennej wyobraźni Zachodu Biblia zajmuje miejsce wyjątkowe i szczególne. Nazywana Królową ksiąg bywa hołubiona, ale i do tego stopnia absolutyzowana, że zajmuje miejsce Boga. Wtedy żywe doświadczenie Źródła Światła i Miłości, które w człowieku czeka na odkrycie i udrożnienie, zostaje zamienione na sformalizowaną lekturę biblijnych ksiąg, z której korzystają tylko intelektualne poziomy świadomości.

Jestem głęboko przekonany, że Biblię powinniśmy obdarzyć imieniem Królowej bez imienia. W integracji różnych form świadomości oraz w pracy, którą w trakcie życia ma do wykonania ludzka psychika, Królowa bez imienia powinna pełnić rolę, jaką od dawien dawna w doświadczeniu religijnym pełni motyw zstąpienia, transformacji i wstąpienia. Nie ma znaczenia, czy służyła temu obrzędowość dwubiegunowej Bogini, czyli Ponad i Poniżej, w której element dzienny, twórczy i świadomy zstępuje do otchłani, aby poddać się dezintegrującej pracy pierwiastka nocnego, nieświadomego, i przez wstąpienie dotrzeć do wiecznej Jaźni, czy chrześcijańska ewangelia o Jezusie, który zstępuje w otchłań, aby jako Chrystus wstąpić na Tron Ojca. Ważne jest to, żeby dzięki temu człowiek odkrywał doświadczenie jedności z naturą i kosmosem, które jest niszczone i dewaluowane w wyniku rozwoju ukierunkowanego na cel.

W mojej duchowości Królowa bez imienia jest tkaniną, w której odnajduję wątek i potrafię go oddzielić od osnowy. Dzięki temu odnajduję siebie. Jest teksturą, dzięki której z przyjemnością karmię się pokarmem z nieba i codziennie przeżuwam Słowo, będące chlebem życia. Wreszcie jest tekstem, którego nie interpretuję zanim użyte w nim Słowo zinterpretuje mnie, a wtedy z świadomego poziomu rozumienia tracę kontrolę nad procesami, które dzieją się głęboko w mojej podświadomości.

Królowa bez imienia jest jak piękna Kobieta, codziennie zachwycająca mnie pięknem człowieczeństwa. Jest jak Bogini podziemi, do której zstępuję, aby spotkać się z nabrzmiałymi afektami, pełnymi symbolicznego wymiaru i archaicznych głębi, ucieleśnionych, instynktownych, ekstatycznych i transformujących. Łono tej Bogini jest przedwerbalne, prawdopodobnie nawet przedfiguratywne, zdolne wstrząsnąć mną i rozbić do tego stopnia, żebym przestał o sobie myśleć w dotychczasowy sposób i ponownie połączył się w całość według nowego wzoru. Dlatego Królowa bez imienia jest bramą do podświadomych warstw mojej psychiki i jest narzędziem Ducha, Bogini reinterpretacji, której celem jest uchrystusowienie mojego ducha. W ten sposób przez zstąpienie dostępuję transformacji, w której doświadczam wstąpienia.

Bez tego miłosnego oddania się Królowej bez imienia nie byłbym zdrowym, szczęśliwym i spokojnym człowiekiem. To jest też powód, dla którego powtarzam, że o tym, czy interpretacja biblijnych tekstów otwiera przed człowiekiem bramę światła, świadczy jakość życia tych, którzy interpretują. Typowa zachodnia interpretacja ogranicza się do aktywności umysłowo-intelektualnej, która nie integruje różnych form świadomości. W efekcie chrześcijanie czytają Biblię, słuchają biblijnych przemówień i kierują się tzw. biblijną mądrością, ale coraz częściej lądują w psychoanalitycznych gabinetach i lekarskich przychodniach.

A egzegeci śpią. Może wypierają?

Królowa bez imienia czeka na każdego, kto chce zstąpić, doświadczyć transformacji i wstąpić. Oddając swój tekst Duchowi pragnie nas uczynić bardziej świadomymi siebie i obdarować nowy życiem.

W imieniu Królowej bez imienia postanowiłem rozpocząć nowy cykl spotkań (warsztatów, szkoły biblijnej) i zaprosić na odkrywczą przygodę każdego, kto czuje, że Biblia jest czymś więcej niż przeciętna literatura, a interpretacja nie może posługiwać się tylko intelektualnymi i logicznymi narzędziami, skądinąd bardzo użytecznymi.

Wszystkich, którzy nie boją się otchłani własnej psychiki i chcą doświadczać transformującej mocy Słowa, zapraszam na comiesięczne spotkania do Pszczyny, w ośrodku Śląskiej Fundacji Błękitny Krzyż, ul. Paderewskiego 3.

SOBOTA 13.04.24 od 10.00 do 13.30 i od 14.30 do 17.30.

NIEDZIELA 14.04.24 od 10.00 do 13.30

INWESTYCJA: 270 zł.  

Uwaga! Dla wszystkich, którzy zapiszą się na minimum 5 spotkań, zniżka do 210 zł.

W sobotę i w niedzielę obiad na miejscu. Prócz tego przekąski i napoje.

Zgłoszenia: Marek Uglorz, tel. 660 783 510; adres: mju@escobb.com.pl

Spotkajmy się w Malborku

Życie w parze jest nie tylko wspólnym życiem i przedsięwzięciem.

Przede wszystkim jest szkołą, dzięki której poznajemy samych siebie.

Partner zawsze jest lustrem, pokazującym nam naszą ciemną stronę.

Dlatego bez wewnętrznej zgody na relację, w której nie dostosowujemy partnera do swoich potrzeb, ale sami stajemy się bardziej prawdziwi, żadna tzw. miłość nie ma szansy na przetrwanie.

Miłość bowiem jest emocją transformującą lęk przed zniknięciem, brakiem i wykorzystaniem w zaufanie człowiekowi i życiu.

To ruch od pożądania po tęsknotę; od potrzeby zaspokojenia po radość obdarowywania; od uzależnienia od innych po bycie wolnym; od bycia pustym po bycie pełnym; od bycia osobnością po bycie wszystkim dla wszystkich.

Niestety łączymy się w pary i rozpoczynamy małżeńskie albo partnerskie eksperymenty nieświadomi samych siebie, całkowicie nieprzygotowani do miłości. Nie rozumiemy, że każdy brak w psychice ujawni się także w związku. Naiwne sądzimy, że wszystkie nasze lęki, kompleksy i brak wiary w siebie miną dzięki relacji, a tymczasem z biegiem czasu stają się większe i dokuczliwsze.

Do relacji trzeba być przygotowanym, a będąc w niej mieć świadomość zachodzących procesów duchowych i psychicznych. Dlatego zainteresowanych zapraszam na warsztaty dla par: Taneczny wir energii.

Życie w parze ma ożywiać świat połączeniem dwóch energii. Wirującym polem miłości Królowej i Króla, Kochanki i Kochanka, Wiedźmy i Maga. Niech wypełnia się i działa uzdrawiający związek żeńskiego Ducha i męskiego Słowa, kobiecej mocy i męskiej siły, kobiecej miłości i męskiej czci.