Zapraszam do Międzyrzecza
Mapa świadomości w Koninie
Od 23 do 25 lutego – Konin
Najważniejsza podróż, którą mamy do przeżycia, nie wiedzie po bezdrożach świata, ale po meandrach świadomości. Chcemy poznawać zewnętrzny świat i zachwycać się jego widokami, a niemal nie zdajemy sobie sprawy z działania własnej świadomości. Co prawda mamy do dyspozycji wspaniały biokomputer (umysł), warty fortunę, jednak nie oddzielając go od programu, którego używamy (przekonania i myśli), marnujemy większość z jego możliwości.
Abyś mogła/mógł cieszyć się każdym dniem powinieneś nauczyć się świadomego obserwowania własnych myśli, przekonań, emocji, uczuć oraz stanu zdrowia. Twój biokomputer jest wystarczający wspaniały, abyś zainstalował w nim boski program, dzięki któremu zyskasz dostęp do nowych rozwiązań. Gdy zobaczysz siebie świadomie i wyraźnie, uświadomisz sobie, że jesteś wolnym człowiekiem i twórcą życia, który z niezliczonych możliwości, stworzonych w łonie Ojca (w polu Świadomości), może wybrać najlepsze. Dlatego Twym prawdziwym problemem nie są życiowe węzły (zobowiązania i śluby), kompleksy, lęki, poczucie wstydu i winy, ale używane przez Ciebie programy, które od poczęcia w Tobie instalowano.
Jeśli chcesz uświadomić sobie genezę codziennych wyborów, rolę ego w działaniu umysłu i nauczyć się korzystania z wewnętrznej mapy, aby omijać pułapki, którymi są religijne, kulturowe i społeczne programy, skorzystaj z zaproszenia na warsztat MAPA ŚWIADOMOŚCI.
Mapa świadomości jest połączeniem mapy duszy z mapą energii w ludzkim ciele. To narzędzie do zmiany uczuć, zachowań i relacji, ostatecznie także stanu zdrowia.
Warsztaty odbędą się w pysznym i zdrowym miejscu:
KAWIARNIA – CIACHO BEZ CUKRU, KONIN, UL. PRZEMYSŁOWA 9
Piątek 23.02.24 od 17.30 do 20.00 (w trakcie jedna przerwa kawowa).
Sobota 24.02.24 od 10.00 do 14.00 i od 15.00 do 18.00 (przed południem i po obiedzie po dwie przerwy kawowe).
Niedziela 25.02.24 od 9.00 do 13.00 (w trakcie dwie przerwy kawowe).
INWESTYCJA: 250 ZŁ
Zgłoszenia i pytania kierować do:
Anna Karbowa – 514 020 943
Marek Uglorz – tel. 660 783 510; adres: mju@escobb.com.pl
Ekumeniczne Dni Skupienia – Łódź
Po Świętach Narodzenia Pańskiego w duchowości oraz w liturgii odkrywamy prawdziwe znaczenie narodzin Zbawiciela. Ów czas wziął swoją nazwę od słowa epifania, które oznacza objawienie. Uczymy się, że nośnikiem i manifestacją prawdziwej boskości jest prawdziwe człowieczeństwo; że chwałą Boga jest chwała człowieka; że twarzą Boga jest dobry, sprawiedliwy i prawy człowiek.
Również w hostelu Tęczowych Społeczników w Łodzi, który funkcjonuje niczym cud betlejemskiej groty, czyli z Bożej miłości działającej przez człowieka, w drugi weekend stycznia będziemy jeszcze raz świętować narodzenie prawdziwego Człowieka.
Zapraszamy do hostelu 13-tego stycznia, żeby o godz. 14-tej wspólnie przygotować świąteczną wieczerzę, która rozpocznie się o godz. 20-tej. W międzyczasie odbędzie się uroczyste nabożeństwo (początek o godz. 18-tej), którego tematem będzie Nowe Życie w Chrystusie, darowane nam w wierze przez Chrzest. Ewangelię o duchowym darze nowego życia będzie opowiadał Marek Uglorz. W trakcie przeżyjemy też wspólną Eucharystię, którą poprzedzi spowiedź, czyli uczciwe i pokorne spojrzenie w siebie. Bez rozpoznania ciemności starego życia przyjęcie chrystusowego światła jest po prostu niemożliwe. Boże, duchowe życie nie zastępuje bowiem starego, ale dzięki działaniu Ducha Świętego jest przemianą starego w nowe, co nie dzieje się bez uświadomienia sobie grzechu.
Po wspólnej uczcie przeżyjemy jeszcze medytację kierowaną, podczas której Słowo wygłosi ksiądz Halina Radacz. Początek o godz. 22-giej. Tak nasyceni Chlebem Życia i chlebem powszednim udamy się na nocny spoczynek, aby w niedzielny poranek (14-tego stycznia), o godz. 9-tej spotkać się na wspólnym śniadaniu, a po nim na nabożeństwie, którego duchową treścią będzie ewangelia o zamianie wody w wino w Kanie Galilejskiej. Gdzie bowiem pojawia się Jezus Chrystus, tam znika lęk i smutek, a rozkwita nowe życie, ufne i radosne.
Serdecznie zapraszamy do hotelu na świętowanie nowego życia w Chrystusie!
Noworoczne życzenia
„Ten, którego głos wtenczas wstrząsnął ziemią, zapowiedział teraz, mówiąc: Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem. Słowa: „Jeszcze raz” wskazują, że rzeczy podlegające wstrząsowi ulegną przemianie, ponieważ są stworzone, aby ostały się te, którymi wstrząsnąć nie można. Przeto okażmy się wdzięcznymi, my, którzy otrzymujemy królestwo niewzruszone, i oddawajmy cześć Bogu tak, jaku mu to miłe: z nabożnym szacunkiem i bojaźnią. Albowiem Bóg nasz jest ogniem trawiącym” (Hbr 12,26-29).
Od dłuższego czasu mam przeczucie, że wstrząsowe procesy, które trwają od 2007 roku, ale nasiliły się, a już na pewno zaczęły być odczuwane przez większości ludzi wraz z pojawieniem się COVID-19, będą coraz dotkliwiej zmieniały nasze życie. Wojennej sytuacji w Ukrainie nie warto komentować, bo prawdopodobnie wszyscy mamy świadomość powagi sytuacji. Poza tym coraz wyraźniej widać, że wojna za wschodnią granicą jest tylko wierzchołkiem góry lodowej globalnego oziębienia i rozchwiania klimatu polityczno-ekonomicznego. A w zanadrzu mamy jeszcze ekologiczne skutki współczesnej gospodarki oraz nieobliczalne i całkowicie poza naszą kontrolą pomruki planety, która z całą mocą może w jednej chwili zmieść z swojej powierzchni najbardziej krnąbrne społeczności i kultury, a nawet całą cywilizację.
Apokalipsy nie musimy przewidywać, ponieważ jesteśmy jej świadkami. To znaczy, że możemy świadomie obserwować odsłanianie się kolejnych aktów niebiańskiego teatru, którego reżyserem i scenografem jest Najwyższa Miłość. Jednych kolejne akty będą coraz bardziej przerażać, innych fascynować. Pierwsi oglądają bowiem apokaliptyczny teatr ze strachem, drudzy z zaufaniem. Pierwszych pochłonie trauma, drudzy doświadczą uwolnienia i regeneracji.
Rozpoczęty przed kilkoma godzinami Nowy Rok – 2024 – będzie dalszym ciągiem ostatecznej apokalipsy, która w istocie jest nadawaniem sensu i pełni ludzkim dziejom w Chrystusie. Ta ostateczna apokalipsa jest odsłanianiem chrystusowej pełni. Jej przebieg od nas nie zależy, jednak sposób, w jaki bierzemy w niej udział, oraz emocjonalne reakcje, są już naszą metodą na oglądanie i współuczestniczenie w teatrze kosmicznych wydarzeń.
Uciec nie sposób. Trzeba wytrwać do końca, mając świadomość, że bez wstrząsów nie ma wzrastania, przemiany, regeneracji. Tym bardziej ostateczna apokalipsa też nie jest możliwa bez wstrząśnięcia przemijającą postacią świata, aby w pełni objawiło się Królestwo Chrystusa, to jest królestwo odnowionej ludzkości, w którym wszystko jest nowe.
Dlatego moje życzenia na Nowy Rok opatrzyłem mottem z Listu do Hebrajczyków. Przed nami pełnia światłości, której doświadczymy, gdy przetrwamy ciemności. Otrzymujemy przecież niewzruszone królestwo, które w pełni objawi się po wzruszeniu przez Stwórcę wszystkiego, co nietrwałe, niestabilne, fałszywe i dlatego przemijające. Spod pancerza materii, z chłodu lęków i ciemności kłamstw Stwórca wydobywa ducha, miłość i prawdę.
Życzę, abyśmy niewzruszenie trzymali się tego, co już jest trwałe, stabilne, prawdziwe, bo jedynie w taki sposób możemy przetrwać wstrząsy, które są udziałem ludzi. Wstrząsy będą na tyle silne, że wszyscy będziemy musieli się puścić… Z rąk, serc, umysłów, ostatecznie także z ust wypuścimy wszystko.
Apokalipsa to odsłanianie prawdy o człowieku!
Co odsłoni w nas i o nas Nowy Rok? Co jest naszą najwyższą wartością? Czemu służymy? Jakimi słowami nadajemy sens swojemu człowieczeństwu?
Życzę, aby nasze przywiązania, pragnienia, myśli, uczucia, emocje i słowa nie ciągnęły nas w dół, w otchłań, ale niosły ku górze, ku światłości niedostępnej, w której przebywa Najwyższa Światłość. Chrystusowa światłość wszystko stwarza na nowo. Mając w niej udział jesteśmy niewzruszeni, gdy wszystko jest wzruszane, aby odsłoniła się nowa postać świata.